Button bardzo chce wygrać
Jenson Button przyznał, że Grand Prix Singapuru to jeden z tych wyścigów w kalendarzu, który bardzo chciałby wygrać.
Spodziewa się, że dobre tempo McLarena na ciasnych krętych torach zaprocentuje na Marina Bay. Lewis Hamilton, który wygrał w Singapurze w 2009 roku, również ma nadzieję, że McLaren będzie w czołówce.
- Uwielbiam uliczne tory i podoba mi się to miejsce - to prawie dwa tory w jednym, jest kilka dość szybkich zakrętów, które wymagają dobrych ustawień, ale są też ciasne zakręty o kącie 90 stopni, które są wolniejsze i bardziej techniczne. Trzeba być na nich cierpliwym i czekać, aż opony złapią przyczepność zanim pojedzie się na pełnym gazie. Kiedy jesteś niecierpliwy to tracisz czas i zbyt mocno obciąża się opony.
- Cały czas będę się starał o dobry wynik w ten weekend. Myślę, że mamy samochód, który mógł wygrać w Belgii i we Włoszech, więc naprawdę chcę się upewnić, że przyjedziemy do Singapuru z dobrymi ustawieniami, z których będziemy mogli skorzystać podczas treningów i kwalifikacji. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinniśmy być w dobrej formie w niedzielę - dodał.
- To jeden z tych wyścigów, który bardzo bym chciał wygrać i jestem pełen nadziei, że pokażemy to samo tempo co w Monako i na Węgrzech, gdzie zaliczyłem swoje najlepsze starty w tym roku - powiedział Jenson Button. - To dziwne uczucie, kiedy kończy się europejski sezon i zostało jeszcze sześć wyścigów. Osobiście lubię, kiedy sezon kończy się wyjazdowymi wyścigami, bowiem wtedy odwiedzamy naprawdę rozmaite tory, które z perspektywy kierowców są jednymi z najlepszych w kalendarzu.
- Poleciałem do Singapuru przez Japonię, więc miałem trochę czasu na przygotowania. Oczywiście w Singapurze wrócimy do europejskiego czasu, abyśmy byli dobrze przygotowani do nocnego wyścigu. Biorąc pod uwagę naszą obecną formę, liczę na mocny wyścig w Singapurze . Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo i będziemy o to walczyć w ten weekend - dodał.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.