Co dalej z Buttonem?
Najprawdopodobniej już niedługo dowiemy się, dla jakiego zespołu będzie w przyszłym sezonie jeździł trzeci kierowca bieżącego sezonu – Jenson Button.
Przypomnijmy, że Brytyjczyk niedawno ogłosił, ku zaskoczeniu szefostwa jego aktualnego teamu BAR-Honda, iż podpisał na przyszłe lata kontrakt z Williamsem-BMW. W tej chwili obydwa zespoły twierdzą, że mają ważną umowę z Buttonem na przyszły rok. David Richards – szef teamu BAR-Honda – mówi, że kontrakt z kierowcą na przyszły rok został zatwierdzony 20 lipca na posiedzeniu zarządu zespołu. Z kolei 6 sierpnia ogłoszono, że Anglik od sezonu 2005 będzie kierowcą Williamsa-BMW.
Jak podają źródła z Williamsa, zespół ten próbował znaleźć ugodowe rozwiązanie całej sprawy, ale to się nie udało. Z tego względu kontrakt z Buttonem wysłano do Contract Recognition Board (w wolnym tłumaczeniu: Komisja Rozpoznawania Kontraktów). To właśnie CRB ma rozstrzygnąć, dla jakiej stajni w przyszłym roku będzie jeździł Button. BAR-Honda już wcześniej udostępnił CRB swoją umowę z tym samym kierowcą.
Sam zainteresowany chce nosić w 2005 roku biało-niebieskie barwy, w których w sezonie 2000 zadebiutował w Formule 1: „Sądzę, że Williams jest zespołem, który da mi szansę walki o tytuł mistrzowski. W tym roku co prawda nie mieli najlepszego auta, ale wiedzą, gdzie popełnili błąd i wiedzą jak go w przyszłości uniknąć.” Jedną z przyczyn, dla której Button chce odejść z BAR-Honda jest nie do końca wyjaśniona sprawa wypłat premii. „Nie jestem w stu procentach zadowolony w zespole, między innymi dlatego, że są pewne nie rozstrzygnięte zagadnienia związane z kontraktem,” mówi Anglik. Podobno już pod koniec 2003 roku Richards i Button mieli sprzeczki dotyczące wypłat premii.
Najlepszy kierowca tego sezonu spoza Ferrari wierzy, że CRB rozstrzygnie sprawę na korzyść Williamsa. „Nigdy nie ma stuprocentowej pewności, ale jestem głęboko przekonany, że w 2005 roku będę jeździł dla Williamsa-BMW. Byłbym szczęśliwszy, gdyby to było zwykłe przejście do innego zespołu i gdybyśmy nie mieli tak wielkiego konfliktu w tej sprawie,” zakończył Button.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.