Dublet Ferrari, Kubica 11
Ferrari ustrzeliło dublet w pierwszym piątkowym treningu na Circuit de Spa-Francorchamps.
Felipe Massa wyprzedził o 0,339 sekundy Kimiego Räikkönena, zwycięzcę poprzednich trzech edycji Grand Prix Belgii. Kolejne lokaty zajęli kierowcy McLarena - Lewis Hamilton (+0,594) i Heikki Kovalainen (+0,648). Robert Kubica przejechał w sesji 25 okrążeń i został sklasyfikowany na 11 miejscu (+1,855), tuż przed Nickiem Heidfeldem.
Niebo nad torem było zachmurzone, ale nawierzchia pozostała sucha. Temperatura powietrza i asfaltu sięgnęła 16 stopni, wiał dość silny wiatr. Massa jako pierwszy przejechał mierzone okrążenie i prowadził przez większość treningu. Räikkönen w pierwszej próbie popełnił błąd na La Source, ale w połowie sesji wyprzedził Massę wynikiem 1.48,075. Sześć minut później Felipe odpowiedział czasem 1.47,813 i do końca utrzymał pozycję lidera.
Lewis Hamilton po założeniu miękkich opon okazał się szybszy od Ferrari w środkowym sektorze, jednak tracił do Czerwonych na pozostałych dwóch trzecich toru. Na ostatni wyjazd Massa również założył miękkie gumy - poprawił się na 1.47,369, a następnie 1.47,283. Hamilton, wcześniej podróżujący przez żwir Les Combes, popełnił błąd na La Source i pozostał na trzecim miejscu.
Robert Kubica cztery razy wyjeżdżał na tor i w ostatniej próbie uzyskał 1.49,135 na miękkich Bridgestone. Wcześniej, kiedy na twardych oponach tracił dwie sekundy do czołówki, dyskutował przez radio ze swoim inżynierem Antonio Cuquerellą. Narzekał na prowadzenie się samochodu i brak przyczepności, na co Cuquerella odrzekł, że inni korzystają z miękkich opon. - Tak, ale są też szybsi od nas na twardych oponach - odpowiedział Robert.
Jarno Trulli długo parkował w boksie z powodu awarii instalacji elektrycznej. Toro Rosso Sebastiena Bourdaisa zatrzymało się na La Source, kiedy Francuz wracał do depo po treningowych startach na zakończenie treningu.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.