Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dwóch inżynierów Norrisa?

Andrea Stella wyjaśnił z jakiego powodu Lando Norris ma dwóch inżynierów, którzy naprzemiennie pełnią swoje obowiązki.

Lando Norris, McLaren MCL60

Głównym inżynierem wyścigowym brytyjskiego kierowcy jest Will Joseph, z którym od wielu lat kontynuuje współpracę. To najczęściej on jest prawą ręką Norrisa podczas wyścigu. Od niedawna czasami jednak zastępuje go Jose Manuel Lopez Garcia, inżynier ds. wydajności w McLarenie. 

Ponieważ rotacje inżynierów nie są powszechne w Formule 1, szef zespołu został zapytany o przyczyny takiego rozwiązanie. Stella wyjaśnił, że chodzi o przygotowanie się do wymagającego, przyszłego sezonu liczącego 24 wyścigi oraz podniesienie ogólnego poziomu doświadczenia inżynierów w zespole. 

- Powodem, dla którego widzisz, grupę inżynierów wspierającą kierowców, zamiast tradycyjnych dwóch jest, jest fakt, że chcemy skupić się na kilku celach. Po pierwsze, mamy 24 wyścigi, które są wyzwaniem, nawet na poziomie osobistym. Musimy upewnić się, że będziemy w pełni gotowi na wszystkie wyścigi - odpowiedział.

- Chodzi o planowanie w kontekście co się stanie, jeżeli będzie wyjątkową sytuacja i nagle będziemy potrzebowali zastępstwa. Chcemy stworzyć coś w rodzaju ławki rezerwowych, albo szerokiej grupy ludzi, która może wspierać kierowcę. Jestem bardzo zadowolony z przebiegu prac, oraz z tego jak powstaje grupa inżynierów, mogąca współpracować z kierowcami - dodał.

Lopez jest inżynierem wydajności Norrisa od 2020 roku i po dwóch pełnych sezonach zbudował silne relacje z pierwszym kierowcą McLarena. Wcześniej Hiszpan pracował dla Haasa. Stella stwierdził, że nie chodzi wyłącznie o elastyczność, ale i poprawę komunikacji między inżynierami, ponieważ wtedy wzajemnie lepiej się rozumieją i mogą pracować bardziej efektywnie.

- Interakcja z kierowcami to nie wszystko. Inżynierowie muszą się umieć komunikować na przykład ze strategami. Trzeba jak najdokładniej przekazać wiadomość, używając jak najmniejszej ilości słów i rozumieć terminologię. Jest wiele rzeczy, do których trzeba się przyzwyczaić, jako element inżynierii wyścigowej i dlatego widzisz tak dużą rotację, chcemy zapewnić wszystkim jak największe doświadczenie. To jest powód dla którego to robimy - powiedział.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Kierowca Williamsa chce być lepszy
Następny artykuł De Vries znalazł nowe zajęcie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry