FIA zabroniła wyprzedzania „na Verstappena”

Verstappen zwrócił na siebie uwagę podczas drugiej sesji treningowej, gdy wyprzedzał inne samochody w wąskim tunelu, który przechodzi pod główną prostą na torze wyścigowym Yas Marina.

Chociaż jego działania nie były ścisłym naruszeniem przepisów, fakt, że w pewnym momencie był bliski wpadnięcia w ścianę zwróciło uwagę FIA na potencjalne kwestie bezpieczeństwa.

W związku z tym, aby zapobiec ponownym problemom w pozostałej części weekendu w Abu Zabi, dyrektor wyścigu F1 Niels Wittich zakazał takiej jazdy.

W zmienionych wytycznych do trwającego weekendu, które zostały wysłane do zespołów w sobotę rano, Wittich oświadczył: - Wyprzedzanie jest zabronione na drodze wyjazdowej z pit lane, chyba że inny samochód zwalnia z oczywistym problemem.

W piątek najbardziej znaczącym momentem było wyprzedzenie przez Verstappena George'a Russella, a następnie zablokowanie mu drogi przez Lewisa Hamiltona, który był bliski uderzenia w ścianę.

Następnie, po przyspieszeniu za prowadzącym bolidem Mercedesa, został na chwilę zatrzymany przez Pierre'a Gasly'ego z Alpine, po czym wyprzedził go na wyjeździe z boksu.

Podczas gdy Verstappen wydawał się niecierpliwić, aby wyjechać z pit lane podczas przerwanej drugiej sesji treningowej, obwiniał rywali za wywołanie tej sytuacji.

- Chodzi mi o to, że muszą się sprawnie ruszać. Wszyscy jadą wolno, a ja chcę wyjechać, ponieważ mamy ograniczony czas, a oni po prostu jadą powolnie na środku.

- Potem, kiedy próbowałem wyprzedzić, próbowali wcisnąć mnie w ścianę. Więc tak... wyszło trochę głupio.

Wyprzedzanie w pit lane stało się ostatnio tematem rozmów, ponieważ FIA podjęła próbę ograniczenia problemów z ruchem w kwalifikacjach.

W związku z tym, że kierowcy są teraz zmuszeni do trzymania się maksymalnego czasu okrążenia w kwalifikacjach, zaczęli próbować tworzyć luki na wyjeździe z pit lane, co spowodowało kolejne problemy.

W Brazylii w tym roku FIA zezwoliła na wyprzedzanie na wyjeździe z pit lane, aby zapobiec wzajemnemu blokowaniu się samochodów, ale to ponownie spowodowało problemy, ponieważ kierowcy uważali, że nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie.