Hamilton dominuje bardziej niż Schumacher

Koniec poprzedniego i początek obecnego milenium należały do Ferrari. Michael Schumacher w latach 2000-2004 zdobył pięć ze swoich siedmiu tytułów. Z kolei Scuderia triumfowała wśród konstruktorów sześć razy z rzędu, począwszy od 1999 roku. Rekord ten został pobity dopiero w tym sezonie, przez Mercedesa, który pozostaje niepokonany od początku ery silników hybrydowych w 2014 roku.

Wraz z Mercedesem sukcesy odnosi Hamilton. Do lauru wywalczonego z McLarenem (2008) Brytyjczyk, od piątku tytułowany jako Sir Lewis Hamilton, dodał kolejnych sześć, wyrównując osiągnięcie Schumachera i bijąc jego rekordy w liczbie zwycięstw i pole position.

Todt przyznał, że porównanie Schumachera i Hamiltona nie należy do łatwych, jednak skłania się ku opinii, iż dominacja kombinacji Hamilton i Mercedes jest większa niż Ferrari za czasów jego rządów.

- Mowa tu o różnych osobach i wielu czynnikach - powiedział Todt. - Jedyne co można porównać, to siedem i siedem. Poza tym z jednej strony mamy poukładany niemiecki zespół z utalentowanym, bardzo utalentowanym kierowcą. Z drugiej, jest włoska ekipa o innej mentalności i podejściu, która stała się dobrze zorganizowana dzięki świetnemu kierowcy, jakim był Michael Schumacher.

- Czuję jednak i jestem pewny, iż wielu to zacytuje, że dominacja Hamiltona i Mercedesa jest większa, niż ta, którą mieliśmy wtedy z Michaelem i Ferrari. Szacunek dla nich. Samochód jest naprawdę niezawodny. Poza drugim wyścigiem w Bahrajnie, który musiał opuścić [z powodu zakażenia koronawirusem], Lewis przez dwa lata punktował w każdej rundzie.

- To coś wyjątkowego. Kierowca nie popełnia żadnych błędów. Mocna kombinacja.

Todt stwierdził, że imponują mu zarówno występy oraz tempo Hamiltona, jak i jego zespołowa postawa.

- Byłem pod wielkim wrażeniem, ale nie musiałem z tym czekać do 2020 roku. Świętuje już siódmy tytuł, więc wcześniej byłem pod wrażeniem przynajmniej sześć razy. Jednak imponuje mi również ciągłość prezentowana przez zespół. W dzisiejszym świecie nie liczy się tylko sportowiec. To połączenie człowieka i maszyny i tutaj mamy tego najlepszy przykład.

- Muszę również pochwalić Lewisa za to, że gdy mówi o sukcesie, za każdym razem pamięta o zespole, który za nim stoi.