Hamilton i Verstappen. Dlaczego to nie zadziała?
Doradca Red Bulla ds. sportów motorowych, Helmut Marko, wskazał, że współpraca Lewisa Hamiltona z Maxem Verstappenem w zespole RBR nigdy by się nie udała.
Spekulacje na temat takiego transferu wybuchły podczas Grand Prix Abu Zabi. Zostały wywołane przez informację o tym, że wcześniej w tym roku ojciec Lewisa Hamiltona, Anthony, zasugerował w rozmowie z szefem Red Bulla Racing, Christianem Hornerem, aby ten skontaktował się z siedmiokrotnym mistrzem świata.
Rozumie się, że Horner próbował nawiązać kontakt z Brytyjczykiem w celu przeprowadzenia nieformalnej rozmowy, ale nie ujawniono, w jakim celu miałaby się odbyć. W każdym razie próba ta nie powiodła się, ponieważ użył on starego numeru telefonu kierowcy Mercedesa.
Tymczasem 38-latek podpisał nową, dwuletnią umowę z Mercedesem i jego głównym celem jest pomoc niemieckiemu producentowi w powrocie na czoło stawki w F1.
Chociaż fani mogliby być zainteresowani potencjalnym składem Hamilton-Verstappen, szefostwo stajni z Milton Keynes nigdy szczególnie nie wykazywało entuzjazmu wobec tego pomysłu.
Marko, który odgrywa kluczową rolę w decyzjach dotyczących składu kierowców w Red Bullu, twierdzi, że istnieją dwie przesłanki, które wykluczają możliwość stworzenia takiego duetu w jednej ekipie.
Zapytany przez Motorsport.com o historię związaną z Hamiltonem, Marko powiedział: - Christian poinformował mnie o tym i pokazał mi wiadomość tekstową, którą otrzymał, ale powiedziałem mu „Hamilton i Max, to się nie uda”.
- Doszło do zbyt wielu sytuacji konfliktowych i napięć w 2021 roku. Do tego nie możemy sobie pozwolić na posiadanie dwóch najdroższych kierowców w jednym zespole - przekazał. - Nigdy do tego nie dojdzie i przekazałem Christianowi, że „nie ma mowy”.
Podczas gdy przyszłość Hamiltona z Srebrnymi Strzałami została sfinalizowana dopiero pod koniec sierpnia, jasno dał do zrozumienia, że nigdy nie wątpił w dalszą współpracę z zespołem, który zapewnił mu sześć tytułów.
Zapytany przez Motorsport.com, czy kiedykolwiek podczas rozmów kontraktowych z Mercedesem myślał, że może przejść na emeryturę lub przenieść się do innej formacji, odparł: - Nie, nie kiedy prowadziliśmy negocjacje.
- Mam nadzieję, że osiągniemy nasze cele. Jako zespół byliśmy już w takiej sytuacji wcześniej i mimo zmian personalnych, wciąż wszyscy podzielamy te same wartości. Dostrzegam ogromne zaangażowanie u każdej osoby z ekipy - kontynuował. - W fabryce odbyło się wiele konstruktywnych rozmów z naszymi ludźmi, a dzięki tej komunikacji możliwe są właściwe zmiany i trafne decyzje. Oczywiście zawsze jest ryzyko, że skręcimy w złym kierunku.
- W tym roku myśleli, że dysponujemy dobrą bazą bolidu, a tak nie było. Dlatego w lutym byłem tak bardzo sfrustrowany, ponieważ nie wprowadzono zmian, o które prosiłem. Natomiast te wdrażane obecnie są krokiem we właściwą stronę i powinny poprawić sytuację. Owszem, nie przewidzimy nad czym pracuje Red Bull - podsumował.
Video: Dominatorzy sezonu F1 2023 - Red Bull Racing
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.