Mercedes będzie miał trudniej
Mercedes obawia się, że w nadchodzącym Grand Prix Kanady nie będzie tak konkurencyjny, jak podczas ostatniej rundy F1 2023 w Hiszpanii.
Mercedes przywiózł najnowsze aktualizacje dla swojego samochodu, nad którymi pracował od dłuższego czasu, do Monako i Barcelony.
Zwłaszcza w Grand Prix Hiszpanii były widoczne postępy poczynione przez stajnię z Brackley, której reprezentanci Lewis Hamilton i George Russell zajęli kolejno drugie i trzecie miejsce. Jednak wciąż istniała duża różnica tempa między nimi a dominującym Red Bull Racing RB19 w rękach Maxa Verstappena.
Według szefa stajni Mercedesa, Toto Wolffa, tor w Barcelonie odpowiadał właściwościom jezdnym ich bolidu W14. Nie może powiedzieć tego samego o arenie najbliższej rundy w Montrealu, gdzie odbędzie się Grand Prix Kanady.
- Wynik w Hiszpanii był zasłużoną nagrodą za wysiłek wszystkich w Brackley i Brixworth, którzy przyczynili się do wprowadzenia naszego pakietu aktualizacji na tor - powiedział Wolff. - Byliśmy zadowoleni z jego osiągów i będzie to dla nas nowa baza do dalszych działań.
- Jednak musimy też rozważnie podchodzić do oczekiwań. To był tor, który odpowiadał naszemu bolidowi, ale spodziewamy się, że nasi bezpośredni rywale będą silniejsi w kolejnych wyścigach - kontynuował. - Różnica między nami a Red Bullem jest duża i czeka nas wiele do zrobienia, aby ją zmniejszyć. Niemniej jednak, jesteśmy gotowi na to wyzwanie.
Wspomniał także o niedawnych testach ich kierowcy rezerwowego Micka Schumachera. Niemiec w zeszłym tygodniu pomagał Pirelli w programie rozwojowym. Była to dla niego pierwsza okazja do jazdy W14, w którym pokonał 152 okrążenia na Circuit de Barcelona-Catalunya.
- Po Grand Prix Hiszpanii Mick miał pierwszą okazję do jazdy modelem W14. Dobrze się odnalazł podczas testu opon Pirelli i cieszył się z tego doświadczenia - przekazał. - Stał się już wartościowym członkiem zespołu, a jego praca na symulatorze okazała się przydatna w poszukiwaniu czasu okrążenia, jak to widzieliśmy w Barcelonie.
Mówiąc o najbliższych wyzwaniach, jakie czekają ich na Circuit Gilles Villeneuve, dodał: - Teraz czas na rundę w Montrealu. Z jego długimi prostymi i wolnymi zakrętami, nie jest to obiekt, który powinien nam odpowiadać, tak, jak Barcelona.
- Bez względu na to, jaką prawdziwą szybkość będzie miał samochód w nadchodzący weekend, będziemy dążyć do maksymalizacji naszego wyniku. Charakterystyka toru również stworzy kolejną okazję do poznania W14 i wprowadzenia zmian w naszej ścieżce rozwoju - podsumował.
Po Grand Prix Hiszpanii Mercedes awansował na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Ma osiemnaście punktów przewagi nad Astonem Martinem.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.