Mówią po Austrii

Wspaniale, że znowu ścigaliśmy się w Austrii. Osobiście czułem się tu, jak na moim domowym wyścigu w Niemczech! To świetny tor, kibice są zdumiewający, a w końcu uzyskaliśmy również wielki wynik. Muszę podziękować zespołowi za wspaniały samochód i perfekcyjną taktykę. Wybraliśmy agresywny sposób, wcześniej zmieniając opony, żeby wyprzedzić Williamsy - i to całkiem dobrze zadziałało. Musiałem oszczędzać hamulce i to była duża praca przez cały wyścig, jednak wszystko udało się perfekcyjnie. Przed weekendem zamierzałem powiększyć przewagę w mistrzostwach i zdołałem to zrobić. Czuję się zatem całkiem pewnie przed domowym wyścigiem dla naszego teamu na Silverstone. Williams również wykonał dzisiaj świetną robotę. Oni byli drugą siłą i serdecznie im gratuluję.

LEWIS HAMILTON: - Po tym, co stało się wczoraj w kwalifikacjach, dzisiaj chodziło mi tylko o jak najmniejsze straty, więc jestem zadowolony z drugiego miejsca. Przez cały weekend jechałem dobrym tempem, jednak nie potrafiłem tego wykorzystać, a zatem druga lokata po nieudanym weekendzie jest całkiem dobra. Miałem rakietowy start. Od początku roku ciężko nad tym pracowaliśmy i to był jeden z moich najlepszych startów. Nie można zaplanować tego co się wydarzy, jednak zdołałem wcisnąć samochód we właściwe miejsca i po pierwszym okrążeniu wspiąłem się na P4. Dzisiaj bardzo dbaliśmy o hamulce, bo przez większą część wyścigu za kimś jechałem i najważniejsze było osiągnięcie mety. Musiałem to wszystko zrównoważyć. Taktyka zadziałała jednak naprawdę dobrze i znalazłem się na drugim miejscu. Potem zacząłem naciskać Nico, ale on nie popełnił żadnego błędu i nie miałem szansy, żeby go wyprzedzić. Chłopcy wykonali dzisiaj fantastyczną pracę. To niesamowite, że tu w Austrii uzyskaliśmy kolejne 1-2. Teraz czeka nas Silverstone i cała pozytywna energia moich kibiców. To będzie dla mnie specjalny wyścig. Zrobię wszystko, żeby wygrać.

VALTTERI BOTTAS: - Trudno wytłumaczyć, jak się teraz czuję. To był najlepszy szampan, jaki kiedykolwiek piłem! Takie momenty jak ten, koronują całą ciężką pracę wykonaną przez zespół. Jeden wspaniały pit stop naprawdę pozwolił mi włączyć się do walki i to on zmienił mój wyścig. Dobra robota, chłopcy! Przed tym pit stopem przejechałem szybkie okrążenie i znalazłem się przed Felipe. Potem mogłem kontrolować tempo, zbyt wiele nie tracąc do samochodów z przodu. Chcieliśmy zdobyć sporo punktów, ale trzecie oraz czwarte miejsce to dla nas wielki wynik. Oczywiście, można było finiszować o dwie lokaty wyżej, jednak teraz cieszymy się tą chwilą.

Chcemy poznać Twoją opinię!

Co chciałbyś zobaczyć na Motorsport.com?

Weź udział w naszej 5-minutowej ankiecie.

- Zespół Motorsport.com

Czytanie i publikowanie komentarzy