Czułem się tak, jakbym znalazł dodatkowy bieg w samochodzie. Wiedziałem, jak ważne jest przejechanie dobrego okrążenia, Ostatnie czego chciałem, to siedzieć w trzecim lub czwartym rzędzie. Kiedy tak mocno się koncentrujesz, stawiasz wszystko na jedną kartę, puls staje się bardzo szybki! A potem nadchodzi to okropne oczekiwanie, gdy inni kończą okrążenia, a ty już nic nie możesz zrobić. To dla mnie wyjątkowy dzień. Wiem, że wszystkie teamy ciężko pracują, ale nasi chłopcy byli na torze już o 5 rano, żeby dokończyć parę spraw. To pole position stanowi dla nich nagrodę. Liczę, że jutro zamienimy je na dobry wynik na mecie.
SEBASTIAN VETTEL: - Choć na torze było tylko dziesięć samochodów, wpadłem w mały korek, co stanowiło spore zaskoczenie. Sytuacja nie była idealna, żeby właściwie wykorzystać opony. Spisywały się dobrze, lecz nie mogłem skorzystać z momentu, kiedy najlepiej trzymały. W końcu zrobiło się trochę miejsca, ale oczywiście, czas nie był wystarczający. Ogólnie to dobry wynik dla teamu - gratulacje dla chłopców, a także dla Renault. To wspaniale, że samochody z ich silnikiem zajęły pierwsze trzy miejsca. Teraz czekam na juto. To będzie długi wyścig i wiele może się wydarzyć. Fot. Getty Images.
FELIPE MASSA: - Czwarte pole nie jest złym miejscem. Jutro będzie długi wyścig z dużą ilością nieprzewidzianych sytuacji - i start z drugiego rzędu stawia mnie w korzystnej sytuacji. Z pewnością liczyłem na trochę więcej, ponieważ byłem zadowolony z samochodu, ale niemal całe ostatnie okrążenie w Q3 przejechałem za Rosbergiem i nie mogłem poprawić czasu. We wszystkich trzech częściach kwalifikacji, najlepszy czas przychodził pod koniec serii okrążeń. Tak stało się w Q1 i Q2, ale nie w Q3. Szkoda, bo mogłem dostać się do pierwszego rzędu. Jutro postaram się zdobyć jak najwięcej punktów, ponieważ w tych mistrzostwach ważne jest regularne kończenie wyścigów w czołowej dziesiątce. F10 łatwiej się tutaj prowadzi, niż w poprzednich dwóch wyścigach, a opony pracują bardzo dobrze - szczególnie te twardsze. Fot. Ferrari.
LEWIS HAMILTON: - Włożyłem wszystko w te trzy sesje kwalifikacyjne, szczególnie na moich ostatnich mierzonych okrążeniach, kiedy wyciągnąłem dosłownie ostatnią kroplę osiągów z samochodu - absolutnie nic nie zostało! Dzisiaj dotknąłem wszystkich barier, jakie mogłem dotknąć i użyłem całej możliwej drogi, a zatem jestem zadowolony z mojej jazdy. To jednak jasne, że Red Bulle mają więcej dociążenia od nas, szczególnie w środkowym sektorze. To ewidentne, że musimy zrobić duży krok naprzód, jeżeli w przyszłości chcemy się obok nich utrzymać. Oni dodają gazu szybciej niż my, szybciej przejeżdżają zakręty, a to daje im większą pewność i mogą atakować. Ale my zdecydowanie jesteśmy w czołówce, a przede mną w wynikach jest bardzo ciasno. Wspaniale byłoby zdobyć pole position, jednak wyścig jest doipiero jutro. Startuję od wewnętrznej - i to się jeszcze nie skończyło! Fot. McLaren.
NICO ROSBERG: - Moje tempo było naprawdę dobre w trakcie weekendu i w pierwszych dwóch sesjach kwalifikacyjnych, a zatem szóste miejsce stanowi rozczarowujący wynik. Po naszych czasach w Q2 liczyłem na pierwszy rząd, jednak końcowa sesja po prostu nam się dzisiaj nie udała. Przyhamowały mnie wolno jadące samochody i popełniłem błąd na okrążeniu, które powinno być moim najszybszym. Niestety, opony nie były już najlepsze na końcowym szybkim kółku. Tutaj trudno jest zyskać miejsca, ponieważ wyprzedzanie jest praktycznie niemożliwe. Nigdy jednak nie wiadomo co się wydarzy i będziemy ciężko pracować, żeby jutro finiszować na lepszej pozycji.
MICHAEL SCHUMACHER: - Kwalifikacje potwierdziły, że różnice pomiędzy teamami są mniejsze, jednak nie na tyle małe, by to tak naprawdę jakoś wykorzystać, a tego sobie oczywiście życzyliśmy. Wszyscy obawialiśmy się kwalifikacji z powodu liczby samochodów, muszę jednak przyznać, że z mojego punktu widzenia, każdy wykonał dobrą robotę. Przez większość czasu miałem czystą sytuację, poza niezawinionym przypadkiem z Nico. Myslę, że dzisiaj wyciągnęliśmy z samochodu tyle, ile mogliśmy, a pozytywna wiadomość jest taka, że startuję od wewnętrznej. To dobre miejsce, zaś ostatnio mieliśmy udane starty. Możemy zatem liczyć co najmniej na zyskanie jednej, dwóch lokat w wyścigu. Fot. Getty Images.
JENSON BUTTON: - W Q1, samochód był całkiem dobry na twardych oponach, ale nie użyliśmy ich w Q3 a szkoda, bo przypuszczalnie była to lepsza opcja. Tak jak wszyscy, pod koniec jechałem na miękkich oponach - i miałem kłopoty. Tył nie trzymał, a na wolnych zakrętach wystąpiła nadsterowność. Szczerze mówiąc, nie było wspaniale. Naprawdę nie wiem, co sobie myślał Felipe w Q3. Na torze było tylko dziesięć samochodów i nie powinno być trudno zjeżdżać innym z drogi. Domyślam się, że on nie patrzył w lusterka. Nie wiem, jaki mogłem uzyskać czas na tym okrążeniu, ale to wkurzające, bo musiałem pójść na kompromis. Następne okrążenie również stanowiło kompromis, ponieważ za wolno wjechałem na prostą przed boksami. Nasze wyścigowe tempo wygląda na bardzo dobre, zatem to frustrujące, że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy, bo podczas wyścigu po prostu nie będziemy mogli wykorzystać tego tempa. Podsumowując powiem, że dzisiaj był ciężki dzień. Fot. McLaren.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
