Najgorszy weekend Haasa
Günther Steiner przyznał, że cały weekend związany z Grand Prix Francji był najgorszym w krótkiej historii zespołu Haas F1.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Na torze Paul Ricard Kevin Magnussen zakwalifikował się z piętnastym czasem, a wyścig ukończył jako siedemnasty, wyprzedzając jedynie duet Williamsa.
Jego zespołowy kolega, Romain Grosjean ruszał z siedemnastego pola, jechał na szesnastej pozycji, by w końcówce wycofać się. Miało to na celu oszczędzanie silnika, a także umożliwienie zmianę skrzyni biegów przed zawodami w Austrii.
- Myślę, że to był nasz najgorszy weekend w 4-letniej historii zespołu - powiedział Steiner przepytywany przez Motorsport.com. - W wyścigu też mieliśmy problemy. Nie wiem, to dziwne. Czemu samochód, który był wystarczająco dobry, by kwalifikować się z siódmymi i ósmymi czasami w pierwszych wyścigach, potem jako szósty w Monte Carlo, nagle staje się drugim najsłabszym.
- Nie pytajcie mnie co to jest, bo nie wiem. Dlatego proszę, nawet nie zadawajcie tego pytania, gdyż nie umiem odpowiedzieć. Musimy się tego dowiedzieć. To bardzo rozczarowujące, a najgorsze co może być, to znaleźć się w takiej sytuacji i niewiele z niej rozumieć.
W Kanadzie Magnussen skarżył się przez radio, że trwający wyścig to jego najgorsze doświadczenie związane z wyścigami. Steiner stwierdził, że dla całego zespołu Francja była jeszcze bardziej frustrująca.
- To było o wiele gorsze niż Montreal. Tutaj już w piątek nie byliśmy dobrzy. W Kanadzie podczas kwalifikacji jedno auto mieliśmy w Q3, a tutaj cieszyliśmy się, że jedno wyszło z Q1.
- Czyli było dużo gorzej, zwłaszcza kiedy pomyślisz, że w Monte Carlo zakwalifikowaliśmy się z szóstym czasem. Tempo wyścigowe też tam było dobre, więc to wszystko jest dziwne.
- Romain skomentował, że samochód dobrze się prowadzi, ale jest wolny. Stwierdził, że nie ma ani podsterowności, ani nadsterowności. Jest po prostu wolny i ma mało przyczepności.
Steiner podkreślił, że musi utrzymać motywację w zespole, by wspólnie wyjść z tej trudnej sytuacji.
- Nie mam depresji, a „złość” to nieodpowiednie słowo. Dla mnie to wyzwanie, choć nie jest ono pozytywne. Musimy przez to przejść. To nie jest tak, że wpadamy w depresję i się poddajemy. My nigdy się nie poddajemy.
- Trzeba wyrzucić z siebie złość i pracować dalej. Musimy pracować dużo więcej niż wcześniej, gdyż aktualnie tkwimy w gó**ie. Nie ma na co czekać, trzeba po prostu zrozumieć czemu jesteśmy tam, gdzie jesteśmy.
- Gdy już zrozumiemy dlaczego to tak wygląda, będzie okazja do znalezienia rozwiązania. Bez tego jest to niemożliwe. Jak nie wiesz co jest przyczyną, to pracujesz nad wszystkimi obszarami. A wtedy można po prostu zbudować nowy samochód - zakończył szef zespołu Haas F1.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze