Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Niełatwo o miejsce dla Schumachera

Toto Wolff przyznał, że Mickowi Schumacherowi niełatwo będzie wrócić do Formuły 1 już w przyszłym roku

Toto Wolff, Team Principal and CEO, Mercedes-AMG, Mick Schumacher, Mercedes-AMG reserve driver

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Syn Michaela - siedmiokrotnego mistrza świata - wygrał F2 w sezonie 2020 i awansował do F1. Szansę, wtedy jeszcze podopiecznemu akademii Ferrari, dał Haas.

Debiutancki sezon był dla młodego Niemca niezwykle trudny. Słaba forma samochodu nie dawała szans na nic więcej niż walka o przedostatnią pozycję z zespołowym partnerem - Nikitą Mazepinem. Z kolei kampania 2022 - gdy już Haas stworzył dużo lepsze narzędzie - stała pod znakiem kilku dużych błędów, skutkujących także groźnymi wypadkami. Na koniec roku amerykański zespół podziękował Mickowi za współpracę, widząc na przykładzie Kevina Magnussena ile znaczy doświadczenie. Za młodego Schumachera zatrudniono jego starszego rodaka: Nico Hulkenberga.

Zwolniony ze związków z Ferrari, Schumacher trafił do Mercedesa, stając się kierowcą rezerwowym. Mick zapewnia, że chciałby wrócić do F1 tak szybko, jak to możliwe, ale Toto Wolff nie ma wątpliwości, że wielu okazji na comeback już w 2024 roku nie ma.

- To trudna sytuacja. Wszystkie fotele są zajęte - tłumaczył Wolff na antenie Sky Deutschland. - Chciałbym, aby Mick znalazł miejsce, ponieważ na to zasługuje, ale sytuacja na przyszły rok wygląda bardzo niekorzystnie.

W padoku spekuluje się, że zagrożona może być pozycja Logana Sargeanta w Williamsie, a biorąc pod uwagę związki ekipy z Grove z Mercedesem, Schumacher nie jest bez szans. Wolff kontynuuje:

- Kilka furtek otworzy się w 2025 roku. No i jeszcze musimy zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja w Williamsie. Nie jest jednak łatwo.

Wolff dodał także, że Mercedes musi ostrożnie wspierać Schumachera. Zdaniem Austriaka nie każdy w padoku dobrze życzy młodemu Niemcowi.

- Musimy być ostrożni. Jeśli za bardzo będziemy go wspierać, znajdą się tacy, którzy wypełzną ze swoich jam i będą chcieli wszystko utrudnić.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sezon Red Bulla jak McLarena
Następny artykuł McLaren pozyskał inżyniera Red Bulla

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska