Odmieniony samochód Williamsa
Zespół Williamsa zapowiedział poważne zmiany w swoim FW44, która pomóc mają włączyć się do regularnej walki w środku stawki.

Ekipa z Grove dzięki postawie Alexa Albona ma na koncie trzy punkty, wywalczone w Australii i Miami. Nie pozwalają one jednak na nic więcej niż ostatnia lokata w stawce dziesięciu zespołów.
Williams ma problemy z utrzymaniem formy, a dodatkowo solidne występy są udziałem tylko jednego kierowcy. Albon spisuje się znacznie lepiej niż Nicholas Latifi, którego posada jest coraz bardziej zagrożona. Po ośmiu wyścigach strata do przedostatniego Astona Martina wynosi dwanaście oczek.
W Grove od początku kampanii konserwatywnie podchodzili do rozwoju samochodu, ale teraz zamierzają zintensyfikować prace i szykują spory pakiet poprawek. Dave Robson, odpowiedzialny za osiągi samochodu, podkreślił, że w obliczu limitu budżetowego zespół musi przekuć każdego wydanego dolara w jak największy zysk. Czasowy plan aktualizacji jest już jednak zatwierdzony.
- Tak, zdecydowaliśmy się i zostało to już również zatwierdzone po pracach w tunelu aerodynamicznym - powiedział Robson jeszcze przed wyścigiem w Baku. - Teraz wyzwanie polega na jak najszybszym wyprodukowaniu tych części. Mam nadzieję, że nie uszkodzimy samochodów. Z tym musimy być ostrożni.
- Pakiet jest w przygotowaniu. Dokładna data wdrożenia będzie, mam nadzieję, znana w ciągu kilku najbliższych dni.
Przykład Astona Martina - który upodobnił się przy okazji do Red Bulla - pokazuje, że duży pakiet poprawek, połączony do pewnego stopnia ze zmianą koncepcji, może przynieść pożądane efekty.
- Zaczęliśmy od przedniego skrzydła i szliśmy w kierunku tyłu. Jestem przekonany, że jest kilka dobrych dróg, ale jeszcze nie wiemy, która jest najlepsza. Jeśli chodzi zarówno o krótki okres, jak i resztę sezonu, sądzę, że przystaniemy na koncepcję, która jest inna, widocznie inna od tego, co można zobaczyć teraz - podsumował Dave Robson.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.