Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pechowy rok Gasly’ego

Pierre Gasly przyznał, że nigdy nie miał w Formule 1 bardziej pechowego sezonu niż trwający właśnie 2023.

Pierre Gasly, Alpine A523

Przed rozpoczęciem kampanii Gasly rozstał się z rodziną Red Bulla, z którą związany był od 2014 roku. Wyścigowy debiut w F1 zaliczył w sezonie 2017. Francuz zastąpił w Alpine Fernando Alonso.

Sezon w wykonaniu Alpine daleki jest jednak od oczekiwań. Stajnia z Enstone miała nadzieje związane z pierwszą trójką, a wakacyjną przerwę spędza na szóstym miejscu w tabeli konstruktorów. Wewnątrz zespołu doszło do zawirowań politycznych. Pożegnano się z Laurentem Rossim, Otmarem Szafnauerem oraz Alanem Permane’em. Zanim do tego doszło Rossi w maju zaatakował swoją ekipę, mówiąc o braku odpowiedniego zaangażowania i szkolnych błędach. Z kolei ze spraw sportowych trzeba wspomnieć o kolizji Gasly’ego z zespołowym partnerem - Estebanem Oconem, do której doszło w chaotycznej końcówce Grand Prix Australii.

Czytaj również:

Podsumowując pierwszą połowę sezonu, Gasly przyznał, że było sporo trudności, ale i wielki pech.

- Myślę, że za nami niełatwa połowa roku, z wielu powodów - przyznał Francuz. - W porównaniu z moimi pozostałymi sezonami w Formule 1, mieliśmy chyba teraz największego pecha.

- Było trochę straconych okazji, które miały efekt kuli śniegowej i wywarły duży wpływ na późniejsze wyniki. Oczywiście, nie odzwierciedlają one pełnego potencjału naszego pakietu. Z drugiej strony, nie byliśmy tak konkurencyjni, jak zakładaliśmy na początku roku.

- Alpine zakończyło poprzedni sezon całkiem solidnie, na czwartym miejscu, a ten zaczęliśmy za Astonem, czyli jako piąty najlepszy zespół. McLaren rozwinął się lepiej niż my i spadliśmy na szóste. A to oczywiście nie jest cel na ten sezon.

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że spełniliśmy swoje oczekiwania. Jednak przed nami druga połowa sezonu i nadal mamy wiele rzeczy w przygotowaniu, jeśli chodzi o rozwój. Nie zmieni to losów sezonu, ale mam nadzieję, iż pokażemy lepszą formę.

Mówiąc o słabościach tegorocznego A523, Gasly powiedział, że nie ma jednego konkretnego obszaru.

- Są różne rzeczy wymagające poprawy. Jest coś takiego, jak generalny docisk, który sprawi, że będziesz szybszy. Tematem jest też poprawa balansu w środkowej fazie zakrętu. Mówiąc szczerze, musimy nadgonić wiele rzeczy. To nie tak, że jeden obszar jest wyraźnie słabszy niż inne. Musimy wzmocnić cały pakiet. A tak naprawdę nie zrobiliśmy kroku, na jaki liczyliśmy.

Czytaj również:
Pierre Gasly, Alpine A523

Pierre Gasly, Alpine A523

Photo by: Alpine

Poprzedni artykuł Verstappen szybki w każdym bolidzie?
Następny artykuł Rosberg radzi Perezowi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry