Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Plotki nie obchodzą Zhou

Zhou Guanyu zapewnia, że ma „gdzieś” powracające co jakiś czas plotki dotyczące jego przyszłości w Formule 1.

Zhou Guanyu, Alfa Romeo C43

Zhou zadebiutował w Formule 1 w sezonie 2022, wiążąc się z Alfą Romeo i przy okazji zostając pierwszym w historii Chińczykiem z pełnym etatem w najważniejszej wyścigowej serii świata.

Wielu kwestionowało taki wybór ekipy z Hinwil, wskazując, że kierowca swój angaż zawdzięcza raczej pokaźnemu wsparciu azjatyckich sponsorów. Zhou jednak już w swoim debiutanckim wyścigu na szczeblu F1 zdobył punkt. Alfa Romeo najpierw przedłużyła z nim umowę na sezon 2023, a ostatnio dołożono kolejne dwanaście miesięcy.

Jednak długie - na przykład w porównaniu z zespołowym kolegą Valtterim Bottasem - oczekiwanie na potwierdzenie kolejnego kontraktu dla Zhou wznieciło spekulacje. Plotkowano, że przyczyną opóźnienia są kwestie finansowe.

W rozmowie z Motorsport.com Zhou stwierdził, że opóźnienie wynikało z konieczności ustalenia kilku detali, a plotki wzięły się z polityki, której nie brakuje w Formule 1. Pytany czy w spekulacjach o braku wsparcia ze strony sponsorów jest ziarnko prawdy, Chińczyk odparł:

- To polityka! Ludzie mówili już, że Sergio Perez ogłosi w Meksyku emeryturę, a nic się nie wydarzyło. Mówi się też, że Fernando Alonso miałby przejść do Red Bulla. To szaleństwo!

- Teraz już więcej rozumiem na temat mediów. Są inni kierowcy, a media z wybranych krajów tworzą plotki, które mogą cię martwić. Jednak będąc w środku, wiesz co się dzieje. Łatwo wszystko zrozumieć.

Czytaj również:
Zhou Guanyu, Alfa Romeo F1 Team

Photo by: Andy Hone / Motorsport Images

Zhou Guanyu, Alfa Romeo F1 Team

Zhou w dosadnych słowach podkreślił swój stosunek do plotek na temat jego przyszłości.

- Szczerze mówiąc, mam je w dupie. Podobnie jak te wszystkie szalone rzeczy, mówione gdy podpisałem pierwszy kontakt. Pomyślałem: „A niech gadają, ja swoje zrobię na torze, by ludzie szanowali mnie i wiedzieli za co tu jestem”. Od tamtej chwili wszystko jest w porządku.

- Jestem wyluzowany, ale czasami naprawdę zabawnie widzieć jakieś plotki, wiedząc co się dzieje. Podpisałeś kontrakt, a wciąż spekuluje się, że ktoś weźmie twoje miejsce. Bywa naprawdę śmiesznie.

Czytaj również:

Polecane video:

Poprzedni artykuł Ricciardo: Przyjazne DNA samochodu Red Bulla
Następny artykuł Red Bull nie zależy od Neweya

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry