Plotki nie obchodzą Zhou
Zhou Guanyu zapewnia, że ma „gdzieś” powracające co jakiś czas plotki dotyczące jego przyszłości w Formule 1.
Zhou zadebiutował w Formule 1 w sezonie 2022, wiążąc się z Alfą Romeo i przy okazji zostając pierwszym w historii Chińczykiem z pełnym etatem w najważniejszej wyścigowej serii świata.
Wielu kwestionowało taki wybór ekipy z Hinwil, wskazując, że kierowca swój angaż zawdzięcza raczej pokaźnemu wsparciu azjatyckich sponsorów. Zhou jednak już w swoim debiutanckim wyścigu na szczeblu F1 zdobył punkt. Alfa Romeo najpierw przedłużyła z nim umowę na sezon 2023, a ostatnio dołożono kolejne dwanaście miesięcy.
Jednak długie - na przykład w porównaniu z zespołowym kolegą Valtterim Bottasem - oczekiwanie na potwierdzenie kolejnego kontraktu dla Zhou wznieciło spekulacje. Plotkowano, że przyczyną opóźnienia są kwestie finansowe.
W rozmowie z Motorsport.com Zhou stwierdził, że opóźnienie wynikało z konieczności ustalenia kilku detali, a plotki wzięły się z polityki, której nie brakuje w Formule 1. Pytany czy w spekulacjach o braku wsparcia ze strony sponsorów jest ziarnko prawdy, Chińczyk odparł:
- To polityka! Ludzie mówili już, że Sergio Perez ogłosi w Meksyku emeryturę, a nic się nie wydarzyło. Mówi się też, że Fernando Alonso miałby przejść do Red Bulla. To szaleństwo!
- Teraz już więcej rozumiem na temat mediów. Są inni kierowcy, a media z wybranych krajów tworzą plotki, które mogą cię martwić. Jednak będąc w środku, wiesz co się dzieje. Łatwo wszystko zrozumieć.
Photo by: Andy Hone / Motorsport Images
Zhou Guanyu, Alfa Romeo F1 Team
Zhou w dosadnych słowach podkreślił swój stosunek do plotek na temat jego przyszłości.
- Szczerze mówiąc, mam je w dupie. Podobnie jak te wszystkie szalone rzeczy, mówione gdy podpisałem pierwszy kontakt. Pomyślałem: „A niech gadają, ja swoje zrobię na torze, by ludzie szanowali mnie i wiedzieli za co tu jestem”. Od tamtej chwili wszystko jest w porządku.
- Jestem wyluzowany, ale czasami naprawdę zabawnie widzieć jakieś plotki, wiedząc co się dzieje. Podpisałeś kontrakt, a wciąż spekuluje się, że ktoś weźmie twoje miejsce. Bywa naprawdę śmiesznie.
Polecane video:
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.