Problem Zhou, a nie samochodu
Przedstawiciele Alfy Romeo zapewniają, że niekorzystne działanie systemu zapobiegającego zgaszeniu silnika to wina kierowcy, a nie samochodu.
Zhou Guanyu jest tegorocznym debiutantem. Chińczyk związał się z Alfa Romeo F1 Team Orlen. C42 rodem z Hinwil spisuje się nieźle, a Zhou w swoim pierwszym wyścigu wywalczył punkt. W drugim znalazł się tuż za dziesiątką.
W obu przypadkach Chińczyk tracił tuż po starcie lub przy wznowieniu rywalizacji, gdy silnik „dławił się” z powodu działania systemu zapobiegającemu jego zgaszeniu. Opowiadając o początku wyścigu w Arabii Saudyjskiej, Zhou powiedział:
- Daniel [Ricciardo] miał trochę lepszy start, a wszyscy zostaliśmy ściśnięci w zakręcie numer 1. Musiałem zjechać z toru, aby uniknąć kolizji. Mimo to, dotknęliśmy się, ale nieważne, bo „anti-stall” znowu kopnął. Szczerze mówiąc, nie mam na to wyjaśnienia czy odpowiedzi.
- Zdecydowanie jest to priorytetowy problem do rozwiązania przed kolejnym wyścigiem. Mieliśmy szansę powalczyć o punkty, ale przez ten kłopot oraz karę drive-through, możliwości się skończyły. Związane jest to ze sprzęgłem i wpływa na wszystko co dotyczy puszczania sprzęgła.
Jednak Xevi Pujolar, szef inżynierii torowej, przyznał, że problem nie tkwi w samochodzie.
- To coś, co musimy przeanalizować razem z Zhou. Z samochodem nic się nie dzieje. Sądzę, że jemu się wydaje, iż obroty są w porządku, ale tak nie jest. Są za niskie. Sprawdzimy, co da się zrobić, by zredukować ten problem, ponieważ zdarzyło się to już dwa razy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.