Radość w Renault

- To był trudny wyścig pod względem taktyki. Zjechałem, żeby zmienić intermediate na slicki, jak tylko zobaczyłem, jakim tempem jedzie Button. Zdołałem przeskoczyć Massę w depo i wyjechałem przed Buttonem, ale to było moje pierwsze okrążenie na slickach i nie mogłem utrzymać go za sobą.

Sądziłem, iż później zatrzymam się ponownie, lecz team powiedział, że nie będzie to konieczne, jeżeli potrafię zadbać o opony do końca wyścigu. Oszczędzałem je, jak mogłem, choć nie było to łatwe, bo miałem tuż za sobą Hamiltona, a potem Massę, jednak w końcu moje opony wytrzymały i zdołaliśmy uzyskać ten wielki wynik.

Tej zimy włożyliśmy w przygotowania dużo ciężkiej pracy i wiemy, że przed nami jeszcze daleka droga, nim staniemy się naprawdę konkurencyjni wobec najszybszych teamów, ale to wspaniałe doładowanie dla każdego w zespole.

Fot. Andrew Ferraro / LAT Photographic

- Drugie miejsce stanowi fantastyczny rezultat dla Roberta i całej ekipy w Enstone i Viry - powiedział Eric Boullier. - Zimą pracowaliśmy naprawdę ciężko i możemy być bardzo dumni z tego wyniku. Choć nadal musimy poprawić samochód, to podium daje nam wiele motywacji, by dalej cisnąć. Robert pojechał perfekcyjny wyścig, dbał o samochód i ostro walczył. Muszę również powiedzieć "dobra robota!" mechanikom, którzy spisali się doskonale, pozwalając Robertowi wyjechać z depo przed Massą, co okazało się decydujące dla końcowych wyników. Dla Witalija wyścig skończył się rozczarowaniem, ale on ciągle jeszcze uczy się F1. Bardzo dobrze wystartował i przy założonej taktyce mógł powalczyć o punkty.

- Robert pojechał dzisiaj świetny wyścig - ocenił Alan Permane. - Wykonał dobry start na oponach intermediate i myślę, że zatrzymaliśmy się, żeby założyć slicki, w idealnym czasie. Potem Robert jechał doskonale i zdołał perfekcyjnie zadbać o opony, doprowadzając samochód do mety na drugim miejscu. Niestety, wyścig Witalija zakończył się wcześnie - zaskoczyły go mokre warunki. Ma jednak za sobą kolejny weekend w F1 i otrzyma okazję do rewanżu w Malezji, gdzie będziemy mieli kilka nowych poprawek aerodynamicznych samochodu.

- Dzisiejszy wynik jest doskonały - stwierdził Remi Taffin, silnikowy szef zespołu. - Musimy zadedykować go mechanikom, którzy tak cięzko pracowali w ostatnich tygodniach, no i oczywiście Robertowi Kubicy, który pojechał wyjątkowo. Bez niego nie zdołalibyśmy osiągnąć takiego rezultatu. Nie doszliśmy jeszcze do poziomu czołowych teamów, ale zamierzamy nadal ciężko pracować, żeby tego dokonać.

Fot. Charles Coates / LAT Photographic