Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Rewolucyjne zmiany w Formule1?

Brytyjska prasa zdradziła, że FIA przygotowuje tajemniczy plan mający na celu redukcję kosztów związanych z udziałem zespołów w sezonie Formuły1.

Max Mosley w liście wysłanym do wszystkich jedenastu zespołów apeluje o rozważenie propozycji, której głównym założeniem jest uchronienie kolejnych ekip od bankructwa, jakie dosięgło w ubiegłym miesiącu zespół Prost Grnad Prix. Komisja Formuły1 przy FIA miałaby na podstawie stanowiska samych zainteresowanych przegłosować zmiany w ciągu najbliższych trzech tygodni. Jeśli doszłoby do tego, sezon 2003 dość poważnie różniłby się od obecnego, głównie za sprawą przepisów związanych z ograniczeniem liczby silników wykorzystywanych podczas jednego Grand Prix. Według propozycji FIA przepisy miałyby pozwolić na wykorzystanie zaledwie jednej jednostki napędowej na samochód podczas całego weekendu. Tym samym treningi, kwalifikacje i sam wyścig musiałyby być przejeżdżane na tym samym silniku. W przypadku jego wymiany czy użycia części zamiennych, kierowca byłby karany cofnięciem pozycji startowej do wyścigu o dwanaście miejsc. Inną ciekawą propozycją jest skrócenie planu weekendowego do zaledwie dwóch dni. Piątek miałby pozostać dniem promocyjnym, podczas którego zabronione byłyby jakiekolwiek jazdy. Treningi i kwalifikacje odbywałyby się w sobotę – wyścig tradycyjnie w niedzielę.

Propozycja FIA spotkała się z mieszanym przyjęciem wśród szefów zespołów. Poparli ją dotychczas David Richards z BAR i Ove Andersson z Toyoty, obaj jednak zaznaczają, że wszystko to trzeba na spokojnie przedyskutować i zaplanować. Mniejszy optymizm wyraził Ron Dennis z McLarena.

„Czasy są ciężkie nie tylko w samych wyścigach, ale na całym świecie. Gospodarka przechodzi regres i rzeczywiście pewne zmiany są potrzebne. Na pewno można myśleć o zmianie przepisów ograniczającej wydatki na pewne rzeczy związane ze startami w Formule1, ale trzeba być przy tym bardzo ostrożnym. Redukcja kosztów nie może wpłynąć na bezpieczeństwo, ani też na poziom widowiska. Uważam, że najlepszym pomysłem byłoby tu spotkanie wszystkich zainteresowanych z władzami FIA. Pomysły są, ale trzeba je solidnie omówić.” – powiedział Ron Dennis.

Poprzedni artykuł Formuła 1: Faworyci bukmacherów.
Następny artykuł GP Australii: Osiem aut na mecie!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry