Sąd nad dyfuzorem
Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny FIA obraduje dzisiaj w Paryżu, rozpatrując odwołania Ferrari, Renault i Red Bulla dotyczące decyzji ZSS Grand Prix Australii oraz odwołanie BMW Saubera po Grand Prix Malezji.
McLaren, który przedstawił pisemne oświadczenie, również występuje jako strona w procesie przeciwko dwupłatowym dyfuzorom Brawna, Toyoty i Williamsa.
- Pracujemy nad podobnym rozwiązaniem, choć uważamy, że nie jest ono zgodne z duchem regulaminu - i kosztuje nas to dużo pieniędzy - powiedział Mario Theissen. - Nie chcemy iść tą drogą, ale nie mamy wyboru. Musimy opracować taki dyfuzor na wypadek, gdyby okazało się, że jest legalny.
Muszę przyznać, że nie wiem, w którym miejscu obecnie się znajdujemy i kiedy warto będzie założyć taki dyfuzor w naszym samochodzie. Nie chodzi wyłącznie o nowy dyfuzor. To wpływa na całą koncepcję aerodynamiczną i wymaga dosyć dużych prac rozwojowych. W tej chwili nie mogę przewidzieć, na który wyścig opracujemy coś, co zapewni nam korzyści w porównaniu z obecnym pakietem.
- To skomplikowana sprawa, ale mistrzostwa mogą być mniej lub bardziej rozstrzygnięte - powiedział Fernando Alonso, który przypuszcza, że trybunał podtrzyma decyzje ZSS. - Jeżeli taki dyfuzor okaże się legalny, wówczas żaden team nie dogoni już Brawna. Trzeba będzie wszystko zmienić. To nie jest tak, że wystarczy zastosować inny dyfuzor i będziesz o sekundę szybszy. Dyfuzor przyniesie progresję, jeżeli założysz nowy przód, nowe boczne sekcje, nową osłonę silnika. Musisz przebudować cały samochód, a to może potrwać kilka miesięcy.
Fot. grandprix.com.au
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.