Sauber zaskoczony wyborem rywali
Decyzja zespołów o pozostaniu przy zawieszeniu typu push-rod zaskoczyła inżynierów Saubera, którzy spodziewali się, że więcej ekip obierze koncept Red Bulla typu pull-rod.
Gdy koło bolidu Formuły 1 zostanie podbite do góry, jego energia może zostać pochłonięta przez popchnięcie drążka zamocowanego do nadwozia lub pociągnięcie go. W zależności od kierunku, w którym oddziałuje siła rozróżniane są zawieszenia typu push-rod, od pchania i pull-rod od ciągnięcia. Oba rozwiązania działają równie skutecznie, jednak pull-rod cechuje się niżej położonym środkiem ciężkości, co zazwyczaj przekłada się na nieznacznie lepsze osiągi.
Sauber zdecydował się porzucić rozwiązanie stosowane w minionym sezonie i pójść w ślady Red Bulla oraz McLarena, Dyrektor techniczny, James Key założył, że skoro patent sprawdził się u dwóch czołowych ekip, inne zespoły zastosują go również u siebie.
Ostatecznie tylko RB zdecydował się na wprowadzenie zmian w przednim zawieszeniu. Włoska stajnia wspierana przez ORLEN dokonała licznych poprawek, w tym zastąpiła zawieszenie typu push-rod. Key zapytany, czy był zaskoczony, że tak niewiele zespołów wybrało rozwiązanie pull-rod odpowiedział:
- Właściwie to tak. Spodziewałem się, że minimum jedna ekipa więcej się zdecyduje, ale wkrótce się to ułoży, ponieważ próby i zmiany aerodynamiczne są bolesne, ale przekładają się na szybszy samochód.
- Jest to wniosek, który wyciągnęliśmy na podstawie McLarena i oczywiście Red Bulla, który stosował to rozwiązanie od samego początku - dodał. - Pracę w Sauberze zapoczątkowaliśmy na przełomie kwietnia i czerwca. Dane z tunelu aerodynamicznego oraz CFD jasno wskazywały, że korzyści są znaczące. Dlatego jestem zaskoczony, że inni tego nie zrobili.
Guanyu Zhou, Kick Sauber C44
Photo by: Erik Junius
Key rozwinął wątek i dodał, że pierwsze przejazdy podczas przedsezonowych testów Formuły 1 w Bahrajnie napawały optymizmem, lecz nie oznacza to, że zespół może zakończyć ulepszenia w tym obszarze.
- Uważam, że jest kilka rzeczy, które powinniśmy wycisnąć nieco bardziej - stwierdził. - Trochę się spóźniłem [dołączając do zespołu we wrześniu ubiegłego roku], ale zajmuję się tym, czym powinienem. Pierwszą bardzo pozytywną rzeczą, na którą się natknąłem po przybyciu była korelacja danych z symulatora oraz tunelu aerodynamicznego z osiągami na torze. Samochód przynosi oczekiwane rezultaty, a przednie zawieszenie działa tak, jak powinno.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.