Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Słuszna decyzja Mercedesa

Mercedes twierdzi, że jego fatalny występ podczas Grand Prix Sao Paulo potwierdził słuszność ich decyzji zbudowania zupełnie nowego samochodu W15 na przyszłoroczne mistrzostwa.

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14, George Russell, Mercedes F1 W14

Mercedes pracuje ciężko nad zupełnie innym samochodem na sezon F1 2024, ponieważ obecny W14 zupełnie nie spełnił ich oczekiwań.

Duża zmiana kierunku rozwoju niesie ze sobą spore ryzyko przy wprowadzeniu kompletnie nowego bolidu. Zespół wiele rzeczy będzie musiał zaczynać od podstaw, jednakże wykorzystując wiedzę zdobytą w ciągu ostatnich dwóch lat, niemiecki producent twierdzi, że obecna koncepcja pojazdu nie ma przyszłości.

Wyraźny brak tempa na Interlagos, rok po triumfie zespołu, podkreślił jeszcze bardziej, że byłoby niemądrą decyzją trwanie przy filozofii projektowej aktualnego modelu.

Na pytanie, czy forma w Brazylii zaszkodziła ich pewności w zrozumieniu obecnych przepisów technicznych, szef zespołu Toto Wolff powiedział: - Nie. Uważam, że wręcz bardziej potwierdziła, iż kroki, które podjęliśmy, są konieczne. Dowiodło to słuszności decyzji o fundamentalnej zmianie, którą szykujemy. 

- W zeszłym roku zdemolowaliśmy konkurencję na Interlagos. To zwycięstwo zrodziło pytanie, czy kontynuować pracę nad aktualną maszyną czy nie. Natomiast teraz odpowiedź jest dość oczywista. Chciałbym, abyśmy mogli już rozpocząć kolejny sezon i skupić się na nowym bolidzie - kontynuował.

Rozmiar zamieszania w Mercedesie w kontekście tego, co działo się w Brazylii, został podkreślony faktem, iż rozważali wycofanie swoich samochodów z parc ferme. Chcieli dokonać gruntownego przestrojenia ustawień, w poszukiwaniu lepszych osiągów.

Ostatecznie plan taki został odrzucony, ponieważ zespół nie wiedział, co trzeba dokładnie zmienić, w celu poprawy sytuacji.

- Zasadniczo nie wiedzieliśmy, co należałoby przekonfigurować, ponieważ problem jest znacznie poważniejszy - powiedział. - Owszem myśleliśmy o rozpoczęciu wyścigu z alei serwisowej, gdybyśmy zdecydowali się na taki ruch, jednakże biorąc pod uwagę zmaksymalizowanie naszych wysiłków w walce o punkty uznaliśmy, że lepsze będzie jednak ustawienie się na polach startowych.

Czytaj również:

Stajnia z Brackley uważa, że zrozumiała, co poszło nie tak z jej obecnym bolidem. Przyszłoroczne auto prawdopodobnie otrzyma koncepcję aerodynamiki wymagającej znacznie mniejszego prześwitu nadwozia. Wierzą także, że unikną problemów z porpoisingiem, które szczególnie trapiły poprzednią specyfikację, W13.

Wolff jednakże nie bierze niczego za pewnik, w aspekcie jak Mercedes spisze się w przyszłym roku. Jest świadomy, że nie można być przekonanym o sukcesie mimo wiary w poprawność swojego postępowania.

- Przez 13 lat nigdy nie czułem się optymistycznie ani pewnie. To mój sposób myślenia: szklanka zawsze jest w połowie pusta - wskazał, że bardziej koncentruje się na problemach niż możliwych sukcesach.

- Wprowadzenie zupełnie nowego samochodu jest zdecydowanym odstępstwem od tego co robiliśmy przez osiem ostatnich lat będąc w czołówce. W tym okresie byliśmy solidnym, dobrze zorganizowanym zespołem, który kontynuował prace nad udaną konstrukcją. Natomiast z obecnym bolidem trudności są na tyle poważne, że doraźne próby rozwiązywania problemów są nieodpowiednią metodą - podsumował.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł „Gra w kotka i myszkę” Norrisa i Verstappena
Następny artykuł Norris nie chciał komentować

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry