Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Sukces Barrichello we Włoszech.

Rubens Barrichello wygrał Grand Prix Włoch i odniósł tym samym swój pierwszy triumf w tegorocznym sezonie Mistrzostw Świata Formuły 1.

Włoscy kibice nie mogli sobie wyobrazić lepszego wystepu ich ukochanego Ferrari, bo na drugim miejscu linię mety przekroczył Michael Schumacher. Wyścig nie zaczął się jednak dobrze dla włoskiego teamu.

Rano nad torem Monza padał deszcz, ale zanim wyścig się rozpoczął wyszło słońce. Tor nie był jednak całkiem suchy i startujący z pole position Rubens Barrichello zaryzykował i zdecydował się wystartować na „intermediatach”. Michael Schumacher nie najlepiej rozpoczął i na drugiej szykanie obrócił swoje Ferrari spadając na piętnaste miejsce. Barrichello prowadził, ale na piątym okrążeniu wyprzedził go Fernando Alonso w Renault, a Brazylijczyk zjechał do boksu po opony typu „slick”.

Na czternastym okrążeniu z wyścigiem pożegnał się jadący w czołówce Kimi Raikkonen. W jego McLarenie posłuszeństwa odmówił silnik Mercedesa.

Po pierwszej serii pit stopów na czele stawki znalazł się Jenson Button w BARze-Honda, drugi był Alonso, a trzeci Juan Pablo Montoya w Williamsie-BMW. Tymczasem kierowcy Ferrari systematycznie odrabiali straty i wspinali się w klasyfikacji.

Gdy pierwsza trójka złożyła swoją drugą wizytę w boksach, na czele klasyfikacji byli już dwaj kierowcy Ferrari. Prowadził Barrichello, a drugi był siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher. Było jednak jasne, że muszą oni jeszcze raz wstąpić do pit stopu. Pierwszy po nowe opony i paliwo zjechał lider teamu Ferrari. Niemiec powrócił na tor tuż obok Takumy Sato, ale szybko sobie z nim poradził i ruszył w pogoń za Alonso, który był w tej chwili na trzeciej lokacie.

Na trzynaście okrążeń przed metą wszelkie nadzieje na dobry wynik hiszpańskiego kierowcy Renault legły w gruzach, po tym jak obrócił swój bolid na drugiej szykanie i ugrzązł tylnymi kołami w piachu. Obsługa toru nie wypchnęła auta na tor i Alonso musiał zrezygnować z dalszej jazdy.

Michael Schumacher w tym momencie siedział już na ogonie Jensonowi Buttonowi. Rubens Barrichello zdążył w międzyczasie zapewnić sobie ponad dwudziestosekundową przewagę nad Anglikiem i mógł zjechać na ostatni pit stop. Brazylijczyk powrócił na tor tuż przed drugim kierowcą, którym w tym momencie był już Schumacher, bowiem wyprzedził on Buttona na głównej prostej. Teraz nikt już nie mógł zagrozić ulubieńcom włoskich kibiców i to co na początku wyścigu wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Ferrari zaliczyło ósmy dublet w sezonie, ale po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium zobaczyliśmy Rubensa Barrichello.

Jenson Button zajął miejsce trzecie i ósmy raz stanął na podium. Szanse Brytyjczyka na wicemistrzostwo są niemal zerowe, ale dzięki jego wynikowi oraz czwartemu miejscu Takumy Sato zespół BAR-Honda awansował na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów i o trzy punkty wyprzedza Renault.

Na miejscu piątym dojechał do mety Montoya, szósty był, tylko raz zjeżdżający do boksu, David Coulthard w McLarenie-Mercedes. Dwa punkty za siódmą lokatę zdobył, ostro atakujący Coultharda, Antonio Pizzonia w Williamsie-BMW. Jedno oczko do swojego dorobku dopisał Giancarlo Fisichella w Sauberze-Petronas.

W wyścigu nie zabrakło bardzo niebezpiecznego momentu w boksach, gdy podczas tankowania zapalił się bolid Minardi Gianmarii Bruniego. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Rubens Barrichello: „Cały czas jechałem na maksimum swoich możliwości i mówiłem sobie: ‘Zasługujesz na to’. Wyjechałem z boksów i nie wiedziałem który jestem. Spytałem się przez radio: ‘Na której jestem pozycji?’ – gdy usłyszałem P1, to powiedziałem coś po Portugalsku, ale nie mogę tego przetłumaczyć.”

Michael Schumacher: „Nie sądziłem, że będę w stanie wyprzedzić kierowców z czołówki.”

Jenson Button: „Nie sądziłem, że Ferrari będą tak silne. Szybkość tych dwóch facetów była po prostu fantastyczna.”

Za dwa tygodnie odbędzie się premierowe Grand Prix Chin na torze w Szanghaju.

Wyniki:

1 Rubens Barrichello Ferrari

2 Michael Schumacher Ferrari +1.3 s.

3 Jenson Button BAR-Honda +10.1 s.

4 Takuma Sato BAR-Honda +15.3 s.

5 Juan Pablo Montoya Williams-BMW +32.3 s.

6 David Coulthard McLaren-Mercedes +33.4 s.

7 Antonio Pizzonia Williams-BMW +33.7 s.

8 Giancarlo Fisichella Sauber-Petronas +35.4 s.

9 Mark Webber Jaguar-Cosworth +56.7 s.

10 Jarno Trulli Renault +66.3 s.

11 Ricardo Zonta Toyota +82.5 s.

12 Felipe Massa Sauber-Petronas +1 okr.

13 Christian Klien Jaguar-Cosworth +1 okr.

14 Nick Heidfeld Jordan-Ford +1 okr.

15 Zsolt Baumgartner Minardi-Cosworth +3 okr.

nk Fernando Alonso Renault +13 okr.

nk Giorgio Pantano Jordan-Ford +20 okr.

nk Gianmaria Bruni Minardi-Cosworth +24 okr.

nk Kimi Räikkönen McLaren-Mercedes +40 okr.

nk Olivier Panis Toyota +53 okr.

(LEH)

Poprzedni artykuł Panis kończy karierę.
Następny artykuł Villeneuve w Renault!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry