U Latifiego bez zmian
Mimo bardzo udanych kwalifikacji, Nicholas Latifi nie zdobył punktów w Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Dla Nicholasa Latifiego kwalifikacje do Grand Prix Wielkiej Brytanii były najlepszymi w jego karierze. Zawodnik zespołu Williams dotarł do finałowej części czasówki zapewniając sobie pole startowe w piątym rzędzie. Natomiast w chwili drugiego startu do wyścigu był już ósmy.
Jednak wysoka pozycja na początku zawodów na Silverstone i tak nie pozwoliła Latifiemu na zdobycie pierwszych punktów w sezonie. Finiszował na dwunastym miejscu, po czym przyznał, że tempo wyścigowe jego samochodu nie pozwalało mu na sięgnięcie po miejsce w czołowej dziesiątce.
- Startowałem z ósmego pola i walczyłem o punktowane pozycje podczas pierwszego stintu - mówił Kanadyjczyk. - Czułem, że samochody jadące wokół mnie są ode mnie szybsze, ale możliwość korzystania z DRS pozwoliła mi na utrzymanie się w tej grupie. Bardzo miło było znów poczuć to uczucie walki o dobre lokaty.
- Powiedziałem sobie, że spróbuję wytrzymać tak długo, jak będę mógł. Żadnej oszczędnej jazdy, tylko maksymalny atak. Jednak po pit stopach podążałem już sam, z tradycyjnym tempem naszego samochodu oraz bez możliwości aktywowania DRS. Rzeczywistość jest taka, że nasz bolid wciąż jest tym dziesiątym w stawce - kontynuował.
- Pod koniec miałem przewagę opon nad Kevinem Magnussenem, ale wciąż brakowało mi docisku, abym mógł go zaatakować - przekazał. - To słaby wynik, ale czy spodziewałem się czegoś innego? Nie. Oczywiste jest, że kiedy widzi się serię wycofań innych zawodników, twoja nadzieja rośnie. Jednak dzisiaj nie poszło nam dobrze. Dodatkowo nie zatankowaliśmy wystarczającej ilości paliwa przed startem, więc później musieliśmy je mocno oszczędzać, a na tym torze prowadzi to do poważnych strat. Po prostu nie mamy odpowiedniego tempa.
Po tym, jak Mick Schumacher zajął ósme miejsce na Silverstone, pierwszy raz meldując się w czołowej dziesiątce, Latifi jest jedynym z regularnych kierowców obecnej stawki, który nie ma jeszcze na koncie punktów.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.