Verstappen zadowolony z walki
Max Verstappen stwierdził, że zarówno on, jak i Lewis Hamilton z szacunkiem podeszli do swojej rywalizacji w Grand Prix Brazylii.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Pomimo startu z pole position Verstappen musiał wyprzedzić Hamiltona dwukrotnie, aby wygrać w Brazylii, ponieważ strategia Mercedesa zapewniała Brytyjczykowi korzystną pozycję na torze.
Po starcie Holender szybko odskoczył rywalom, ale przy serii pierwszych pit stopów Mercedes podciął strategię Verstappena i to Brytyjczyk objął prowadzenie. Mimo to kierowca Red Bull Racing szybko odrobił swoje straty i minął Hamiltona w zakręcie numer jeden.
Za drugim razem, po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, wykorzystał przewagę świeższych opon, wyprzedził Hamiltona na Senna's S i obronił się przed kontrą na Descida do Lago.
- To było dobre - mówił Verstappen o ich walce. - Rywalizacja z mistrzem świata zawsze jest bardziej satysfakcjonująca niż walka z kimś o dziesiąte miejsce itp. Prowadziliśmy fajną bitwę i zapewnialiśmy sobie wystarczająco dużo miejsca na torze.
Verstappen początkowo nie był pewien, czy decyzja Red Bulla o pit stopie podczas wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, była właściwa. Spadł wtedy za kierowcę Mercedesa.
- Mieliśmy dobrą walkę w pierwszym zakręcie, a potem w czwartym - dodał. - Wtedy faktycznie przewaga świeższych opon pomogła mi. Dzięki temu pozostałem na pierwszym miejscu i kontrolowałem wyścig.
Verstappen i Hamilton mocno się starli podczas wcześniejszego Grand Prix Meksyku. Holender był wtedy bardzo krytykowany za sposób, w jaki podchodzi do walki.
Natomiast w Brazylii to była „świetna walka” wg kierowcy Red Bull Racing.
- Nie było łatwo. Lewis miał dobre tempo i byli bardzo mocni podczas wyścigu. Natomiast nasz zespół ciężko pracował i podejmował właściwe decyzje. Kiedy zjechaliśmy po miękkie opony, byliśmy uratowani. Oczywiście manewr wyprzedzania po zewnętrznej było dobry, ale widać było, że się szanujemy. Było to po prostu świetne ściganie - uznał Verstappen.
Dodał jeszcze, że jego pierwszy udany manewr nie wynikał z przewagi silnika Hondy nad jednostką Mercedesa.
- Dysponowaliśmy dobrą mocą, ale sadzę, że Lewis nie spodziewał się ataku, [nie miał naładowanych baterii] i dlatego nie przycisnął. Właśnie dlatego ten manewr z zewnątrz wyglądał tak dobrze - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze