Verstappen zdziwiony formą Red Bulla
Max Verstappen stwierdził, że forma którą Red Bull Racing zaprezentował w Singapurze na tle swoich rywali z Ferrari jest dziwna i mało zrozumiała.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Verstappen w zeszłotygodniowym Grand Prix Singapuru zajął trzecie miejsce, plasując się za dwoma Ferrari. Przed rywalizacją w azjatyckim mieście-państwie uważany był - obok Mercedesów - za jednego z faworytów.
Zwycięstwo Sebastiana Vettela skompletowało hat-trick Scuderii. Włoska stajnia ledwo pokonała „srebrne strzały” na torach, gdzie liczyła się moc silnika [Spa i Monza], a potem zaskoczyła wszystkich swoją formą na ulicznym obiekcie, na którym niezbędna jest duża siła docisku.
Zapytany czy forma Ferrari w Singapurze była dla niego niespodzianką, Verstappen odpowiedział: - Jeśli spojrzy się na początek sezonu i na Węgry, to tak. Ale jeśli sięgniemy do historii zmagań w Singapurze, to zobaczymy, że zawsze byli tam konkurencyjni.
- Dzięki dużej mocy, którą posiadają, łatwiej im jechać szybko. Z drugiej strony na Monzy powinni być z sekundę przez innymi, a tak się nie stało.
- Czasami więc dzieją się dziwne rzeczy. Sądziliśmy, że na Monzy będziemy mieli duże problemy, a mogłem zaliczyć podobne kwalifikacje jak w Singapurze. Dziwne, że to co poszło dobrze na Monzy, poszło źle na Marina Bay.
Holender nazwał miniony weekend „pobudką” dla Red Bulla. Ekipa z Milton Keynes miała nadzieję skorzystać na mocy silnika Hondy i powalczyć o trzecią tegoroczną wygraną. 21-latek dodał również, że teraz lepiej rozumie co poszło nie tak i wskazał dlaczego ma nadzieję, że było to jednorazowe niepowodzenie.
- Poszliśmy w innym kierunku, niż w latach poprzednich i nie wyszło tak, jak sobie tego życzyliśmy. Prawdopodobnie jakieś drobne rzeczy w symulatorze mogliśmy zrobić inaczej. Sądzę, że i tak pomaga on nam tak bardzo, że jak raz się nie udało, to nic się nie stanie. Niestety trafiło na Singapur, ale przyjrzymy się wszystkiemu i spróbujemy poprawić w przyszłym roku.
Weekend Red Bulla w Sochi został w dużym stopniu skomplikowany zanim się na dobre rozpoczął. Decyzja o użyciu nowych elementów w silniku Hondy skutkować będzie relegacją na polach startowych.
To strategiczny ruch, który pozwoli kierowcom RBR oraz juniorskiego Toro Rosso na użycie nowych jednostek podczas (domowego dla dostawcy silników) Grand Prix Japonii. Umożliwić ma to również dokończenie sezonu bez potrzeby kolejnych zmian.
Verstappen powiedział, że było warto to zrobić, ponieważ i tak zmiana jeśli chodzi o występ zespołu nad Morzem Czarnym będzie niewielka.
- W zeszłym roku zaczęliśmy z końca stawki i nie wyglądało jakby wyprzedzanie było tu dużym problemem. Może ekipy ze środka stawki są teraz silniejsze, jednak powinno być w porządku. Możemy stracić trochę czasu do tych z przodu, ale patrząc realnie i tak zakwalifikowalibyśmy się z czwartym lub piątym czasem - zakończył zwycięzca siedmiu grand prix.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze