Vettel zastąpi Kubicę
Sebastian Vettel zastąpi Roberta Kubicę w BMW Sauberze z numerem 10 podczas United States Grand Prix.
Robert pomyślnie przeszedł testy pod okiem delegata medycznego FIA, dra Gary'ego Hartsteina oraz dyrektora służb medycznych Indianapolis Motor Speedway, Geoffa Billowsa. Nie został jednak dopuszczony do wyścigu. Lekarze uznali, że istnieje zbyt duże ryzyko ponownego wstrząśnienia mózgu w razie ewentualnej kraksy kilka dni po wypadku w Montrealu. Robert przejdzie kolejne badania przed Grand Prix Francji.
- Oczywiście, jestem rozczarowany, bo czuję się absolutnie sprawny, ale respektuję decyzję lekarzy - powiedział Robert Kubica. - Chodziło o to, że w przypadku ewentualnego wypadku tuż po Montrealu, istniało zbyt wielkie ryzyko dla mojego zdrowia. Teraz zamierzam polecieć do domu. Życzę Sebastianowi dużo szczęścia i jestem pewien, że wykona dobrą robotę.
- Bardzo mnie to zaskoczyło - powiedział 19-letni Sebastian Vettel. - Cieszę się, że wystartuję w wyścigu, choć na to nie liczyłem i wolałbym zaliczyć pierwsze Grand Prix w innych okolicznościach. Sądzę, że wytrzymam kondycyjnie. Wczoraj dwukrotnie obiegłem tor. Indianapolis to naprawdę wyjątkowe miejsce i ma historię trochę starszą ode mnie!
- Po analizie wypadku i badaniach medycznych, lekarze nie wyrazili zgody na udział Roberta w wyścigu - tłumaczy Mario Theissen. - Przed następnym Grand Prix w Magny-Cours zostaną przeprowadzone ponowne badania. Lekarze uznali stan zdrowia Roberta za wyjątkowo dobry. On nie może startować w pierwszym rzędzie ze względu na ryzyko ponownego wypadku.
Wszystko wskazuje na to, że Sebastian Vettel w wieku 19 lat 350 dni, zostanie w niedzielę szóstym najmłodszym kierowcą w historii mistrzostw świata F1 oraz szóstym nastolatkiem, któremu udało się wystartować w wyścigu. Czołówkę statystyk tworzą Mike Thackwell (19 lat 182 dni), Ricardo Rodriguez (19 lat 208 dni), Fernando Alonso (19 lat 218 dni), Esteban Tuero (19 lat 320 dni) i Chris Amon (19 lat 324 dni).
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.