Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Emocje słomczyńskich finałów

Finały to najbardziej oczekiwany przez licznie zgromadzoną publikę moment zawodów.

Biegi finałowe dostarczają ogromnych emocji a walka dla niektórych kończy się czasami właśnie w którymś z tych biegów, ale to finały pokazują ostateczne wyniki zawodów i tak też było w Słomczynie. Przed finałami niejeden kibic zastanawiał się, czy w dywizji 1 rozstrzygnie się rywalizacja o tytuł Mistrza Europy i czy w dywizji 1A Pinomäki zdobędzie upragniony tytuł mistrzowski

Walka w finałach rozpoczęła się w Słomczynie w niedzielne popołudnie. Marcus Grönholm wystartował w finale C dywizji 1. Aby awansować do pierwszej dziesiątki musiałby wygrać swój finał i wystartować w finale B i zapewne taki był jego plan. Zadanie było jednak bardzo trudne, bo stanął na starcie obok sław rallycrossu, takich jak Guttorm Lindefjell i Jean-Luc Pailler. Okazało się, że wszystkich zawodników pokonał Pavel Koutny i to on przeszedł do finału B. Marcus Grönholm zajmował przez jakiś czas czwartą pozycję w tym biegu, ale ostra potyczka Lindefjella i Paillera pozwoliła awansować Finowi na drugą pozycję. Tym samym niestety nie przeszedł on do finału A w swojej klasie, czym zasmucił swoich fanów. Ostatecznie Marcus Grönholm w końcowej klasyfikacji zawodów zajął dwunastą pozycję.

Finał B to zaciekła walka o zwycięstwo Ludviga Hunsbedta. Kierowca Volvo jako jedyny mógł jeszcze przeszkodzić Hansenowi w zdobyciu czternastego tytułu Mistrza Europy. Aby tego dokonać musiał wygrać finał B i tam zmierzyć się bezpośrednio z Hansenem. Pierwszy etap planu udał się i Hunsbedt awansował do pierwszej szóstki dywizji 1.

W ostatnim biegu dywizji 1 na prowadzenie wysunął się od razu Sverre Isachsen. Hunsbedt, po ostrej walce w pierwszym zakręcie, ratował się poboczem a jego rywal Jernberg atakujący Isachsena odbił się od niego i wypadł również na pobocze, spadając na ostatnią pozycję w biegu. Michael Jernberg próbował później odrobić straty, jednak po zderzeniu się z innym zawodnikiem, walkę zakończył ponownym obrotem na torze i stratą do liderów.

Sverre Isachsen utrzymał pierwszą pozycję i wygrał w Słomczynie. Komplet punktów daje Norwegowi szansę na awans do pierwszej trójki dywizji 1 na koniec sezonu. Drugi finiszował Ole Kristian Nøttveit, a trzeci był kolega z zespołu Marcusa Grönholma, Andreas Eriksson. Kenneth Hansen finiszował na czwartej pozycji. Pomimo, iż nie wygrał finału, w Słomczynie zapewnił sobie tytuł Mistrza Europy w dywizji 1. To już jego czternasty tytuł w cyklu MERC!! Kenneth Hansen to niekwestionowany Mistrz Europy w Dywizji 1 cyklu Mistrzostw Europy Rallycross 2008.

Jussi Pinomäki zwyciężył w dywizji 1A. Fin wyraźnie dominował w Słomczynie w swojej klasie. Główny rywal Zdenek Cermak, którego Jussi się obawiał, w finale borykał się z kłopotami technicznymi w swojej Skodzie Fabii i ostatecznie ukończył zawody na szóstej pozycji. Piotr Tyszkiewicz był najszybszym polskim zawodnikiem. IX rundę MERC w Słomczynie ukończył w finale B, finiszując na drugiej pozycji. W klasyfikacji końcowej pojawił się na siódmym miejscu w klasie. Tomasz Nowak ukończył rundę MERC Słomczyn na dziesiątym miejscu a Mikołaj Kasiborski zajął trzynaste miejsce w dywizji 1A.

Zaskakująco zakończyła się rywalizacja w dywizji 2. Faworyci zostali pokonani przez Dereka Tohilla. Zawodnik z Irlandii debiutował w Słomczynie i sięgnął po najwyższe miejsce na podium w Mistrzostwach Europy Rallycross tej dywizji. Drugi był Roman Castoral, a na trzeciej pozycji finał A jak i całe zawody ukończył Łukasz Tyszkiewicz.

Finał B RX Cup to awans Andrzeja Grigorjewa. Pozostali rywale zaciekle walczyli o dalsze pozycje. Druga finiszowała Patrycja Stępniewska wyprzedzając Patricka Mertensa, który miał wyraźne problemy z opanowaniem auta w biegu finałowym.

W finale A Per Niklas Lööv zdecydowanie wysunął się na prowadzenie i z każdym okrążeniem toru powiększał swoją przewagę nad konkurentami. Łukasz Zoll skupił się na walce z Josem Sterkensem, który poprzez swój błąd ułatwił Polakowi wygranie rywalizacji - obrócił się na jednym z zakrętów tracąc swoją pozycję. Ostatecznie Sterkens nadrobił straty i zbliżył się do Łukasza, jednak meta była blisko i finiszował tuż Zollem.

Zawody zakończyły się w niedzielne popołudnie i mimo, iż pogoda nie rozpieszczała kibiców - było zimno i wiało - zawodnicy rozgrzewali walką na torze zachęcając do gorącego kibicowania. Następna runda już za rok - każdy, kto był, powinien zapisać w miesiącu wrześniu przypomnienie o kolejnej rundzie Mistrzostw Europy 2009, bo na pewno będą gorące emocje i mamy nadzieję, że słońce nas nie zawiedzie.

Michał Kondrowski

Poprzedni artykuł 14 tytuł Hansena
Następny artykuł Mówią po Słomczynie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry