Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pół na pół

Większość zawodników startujących w czwartej rundzie rallycrossowych mistrzostw Polski nastawiała się na walkę po suchym toruńskim torze - po raz pierwszy w tym sezonie.

Niestety i tym razem pogoda pokrzyżowała te plany. Potężne ulewy w sobotę, podczas treningów, spowodowały, że tor znów był grząski i błotnisty, co spodobało się kierowcom lubiącym takie warunki. W niedzielę przestało padać, więc również pierwsza grupa zawodników była usatysfakcjonowana.

Toruński tor dość poważnie zmienił się od ostatnich zawodów i to w stu procentach pozytywnie. Powstały nowe toalety, prysznice, zadaszone miejsce na ognisko. Zadbano także o oświetlenie parku maszyn i doprowadzenie prądu do wszystkich stanowisk serwisowych. Wielkie brawa dla organizatora! Jednak co najważniejsze toruński tor został wyposażony w system komputerowy sterujący procedurą startową. Wzorem kolegów z warszawskiego Rzemieślnika tym samym toruńscy sędziowie nie mają już problemów z oceną falstartów. Robi to za nich superdokładna elektronika.

W tych nieco mieszanych warunkach pogodowych w pierwszej klasie zwyciężył po raz kolejny Piotr Radtke, który dużymi krokami zmierza po obronę mistrzowskiego tytułu. Drugą klasę tym razem pokonał Antoni Skudło, który uporał się z defektami skrzyni biegów. W grupie aut o pojemności do 1600 cm3 wreszcie został przełamany monopol Marcina Laskowskiego startującego Peugeotem 106. Po trzech zwycięstwach z rzędu teraz musiał zadowolić się trzecim miejscem. Na najwyższym stopniu podium stanął Piotr Tyszkiewicz jadący Skodą Felicią. Widowiskowy Cup 1400 wygrał Tomasz Oleksiak w Peugeocie 106 Xsi, zaś w klasie czwartej po zażartej walce dwóch Toyot tryumfował Adam Polak. Linę mety jako pierwszy przekroczył Jacek Ptaszek, ale za potrącenie pachołka został ukarany pięcioma sekundami.

Kolejne emocje rallycrossowe już za niecałe dwa tygodnie, tym razem na torze w Słomczynie!

Poprzedni artykuł Rallycrossowe ME -Bogdan Ludwiczak
Następny artykuł W błotnym bajorku

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry