Rywal wyeliminował Bilińskiego
Roman Biliński po incydencie z Ivanem Dominguesem zakończył drugi wyścig FRECA na 29. pozycji.
Po wywalczeniu w sobotę pierwszego pole position i drugiego podium w Formula Regional European Championship, polski kierowca awansował na piąte miejsce w klasyfikacji kierowców, ze stratą sześciu punktów do wicelidera, Brando Badoera.
Polak rozpoczął niedzielne zmagania na Spa-Francorchamps od uzyskania czwartego najszybszego czasu w grupie B, dzięki któremu ruszył do drugiego wyścigu z ósmego pola. Podczas czasówki był najszybszym zawodnikiem zespołu Trident.
Roman utrzymywał ósmą pozycję i walczył o siódme miejsce z Ivanem Dominguesem. Na niespełna 20 minut przed linią mety przypuścił atak na prostej Kemmel, lecz Portugalczyk zajechał mu drogę i wypchnął na pobocze.
Biliński przez wyjazd na trawę stracił kontrolę nad bolidem, a następnie wrócił na tor i obrócił o 180 stopni. Na szczęście cofnął się tuż za linię wyścigową i chociaż niewiele brakowało, żaden z rywali w niego nie uderzył.
Ostatecznie na mecie był 29. a Domingues nie otrzymał kary, pomimo że wina leżała po jego stronie. W wyścigu zwyciężył Rafael Camara, a na podium stanęli Noah Stromsted i James Wharton. W klasyfikacji debiutantów triumfowali Stromsted, Giltaire i Domingues.
Polski kierowca spadł na 9 lokatę w klasyfikacji indywidualnej. Kolejna runda FRECA odbędzie się za dwa tygodnie na torze Zandvoort w Holandii.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.