Wesołych Świąt!
Nadszedł okres, w którym sport samochodowy zrobił sobie wolne - tylko Dani Sordo musi w Święta testować C4-kę.
Alain Prost i spółka ścigali się jeszcze dzisiaj na lodzie, reszta autoklubowych bohaterów zapewne ubiera choinkę. W tym okresie należy uszczęśliwiać bliźnich - Robert Kubica odwiedził swoją starą krakowską szkołę i rozdawał autografy.
Po wigilijnej uczcie przychodzi czas na wróżby. W ten wieczór najłatwiej zajrzeć w to, co niezbadane i zobaczyć co przyniesie następny sezon. Jak każe tradycja, rzuca się skórkami z jabłek, żeby odkryć inicjały Mistrza Polski, wróży się z wieńców, z kulek ulepionych z ciasta i rybich ości, z gwiazd i z szadzi, która zawodnikom zwiastuje dużą zdobycz punktową, a także ze snopków słomy. Wytrząsamy z nich ziarno i jeżeli wypadła parzysta liczba, możemy liczyć na sukces na torach lub oesach. Ciągniemy również źdźbła. Wyciągnięcie zielonej trawki oznacza wysoką lokatę. Im bardziej źdźbło zwiędnięte, tym gorzej, a pożółkłe oznacza zerowy dorobek. Fani mogą się dowiedzieć tym sprawdzonym sposobem, jak wypadną ich idole. Popularne jest również umieszczanie pod talerzami rozmaitych przedmiotów. I tak, sól oznacza łzy porażki, chleb - dostatek punktów i pucharów, pierścień - tytuł mistrzowski, a mirt - zaręczyny z pilotką (własną lub kolegi).
Wszystkim Autoklubowiczom życzymy spełnienia sportowych marzeń w nadchodzącym roku.
Wesołych Świąt!
Redakcja
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.