Kisiel drugi w Cervii

Warszawianin zbliżył się do lidera punktacji, Pier Armando Vendera

Zawody rozgrywane były w sobotę późnym wieczorem i w nocy. Na bardzo technicznym torze, przy zmiennych warunkach atmosferycznych odbyły się treningi wolne a tuż po nich kwalifikacje, w których Kisiel startujący w klasie E125 Light, wywalczył siódme pole startowe. Przedfinał Polak ukończył na szóstym miejscu a do finału, który rozpoczął się o północy, ruszył z piątego pola. Po świetnym starcie znalazł się na trzecim miejscu, tuż za Giannim Zanim i Pier Armando Venderem. Cała trójka odsunęła się od reszty stawki. Kisiel przez większość wyścigu naciskał mocno na Vendera, który po defekcie karta nie ukończył wyścigu. Kisiel dojechał do mety na drugim miejscu za Zanim.

- Wyścig w nocy wydaje się być dwa razy szybszy niż w dzień - powiedział Jan Kisiel. - Na szczęście miałem już okazję startować przy sztucznym oświetleniu i wiem o kilku niuansach, jak na przykład nieoświetlone miejsca na torze, których trzeba się nauczyć na pamięć, żeby jadąc w nocy nie zdejmować nogi z gazu.