Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Armagedon w Sedlcanach

Czeskie Sedlcany były w miniony weekend gospodarzem czwartej rundy MPRC 2025 oraz CEZ Rallycross 2025.

Zbigniew Staniszewski, Ford Fiesta RX

Zbigniew Staniszewski, Ford Fiesta RX

Autor zdjęcia: Petr Sulick

Polska czołówka rallycrossu już po raz czwarty zbierała punkty do krajowych mistrzostw na czeskim torze w Sedlcanach. Po raz pierwszy runda MPRC została rozegrana w tym miejscu w 2022 roku.

Podczas tegorocznych zmagań nie zabrakło emocji, szczególnie, że rywalizację pokrzyżował obficie padający deszcz.

Najwięcej powodów do radości miał Zbigniew Staniszewski, który za kierownicą Forda Fiesty RX wygrał wszystkie biegi kwalifikacyjne oraz wielki finał i z kompletem punktów zakończył łączoną eliminację rallycrossowych mistrzostw Europy Strefy Centralnej oraz Mistrzostw Polski.

Olsztynianin w finale pokonał Aloisa Hollera oraz Norberta Beckerta.

- Przez cały weekend padał deszcz. Na torze było dużo błota. Czeskie Sedlcany w 60% składają się z szutru, w 40% z partii asfaltowej. Natomiast auta wywoziły błoto z szutru i generalnie skończyło się tym, że na całym przebiegu okrążenia było błoto. Do tego stopnia, że organizatorzy przerywali zawody, żeby uprzątnąć tor. Było bardzo trudno, auta zabłocone, nawierzchnia bardzo śliska. Doszło do wielu wypadków, wiele aut zostało rozbitych. Na szczęście mi udało się przejechać bardzo czysto i bezproblemowo – mówił Staniszewski.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo samochód cały, a my wygraliśmy zawody. Dodatkowo znaleźliśmy nowe ustawienia na tak ciężkie warunki. Gdyby taka sytuacja ponownie przytrafiła się w przyszłości mamy ustawienia do auta gotowe. Wracamy do Olsztyna bardzo zadowoleni. Zdobyliśmy komplety punktów do mistrzostw CEZ-u i mistrzostw Polski. Powiększamy przewagę. Cały zespół jest bardzo zadowolony, ja również. Lepiej być nie może. Teraz przed nami krótka przerwa. Następne zawody są za pięć tygodni na Litwie. Bedzie to eliminacja mistrzostw Polski, jak również mistrzostw Litwy i Łotwy. W związku z tym, że organizacyjnie nie jesteśmy w stanie pojechać wszędzie supercarem, na Litwę zabierzemy auto klasy R5 – dodał.

Podobnie jak w dywizji SuperCars, swojego dominatora ma także SC Cup. Filip Melon był co prawda dopiero trzeci w półfinale, ale finał należał do najmłodszego mistrza Polski. Wyższość Filipa musieli uznać Jakub Kabat i Wiktor Dudek.

- Półfinał był ciężki, bo już w pierwszym zakręcie zostałem uderzony przez rywala i spadłem na drugą pozycję. Potem brak tempa spowodował, że ukończyłem bieg jako trzeci. Do finału przystąpiliśmy z trzeciego rzędu, ale przebiłem się na pierwsze miejsce i wygrałem czwartą rundę MPRC z rzędu. To był najtrudniejszy weekend w mojej karierze – powiedział szczęśliwy Melon.

W RWD Cup wygrał Leon Jurek pozostawiając w pobitym polu Bartosza Kowalskiego i Annę Rusek.

Oliwer Dobrowolski, zajmując piąte miejsce, punktował w kategorii STC+, gdzie najlepszy był Tomas Michal. Z kolei Grzegorz Carzasty był szósty w dywizji STC-, w której prym wiódł Roman Castoral.

Poprzedni artykuł Słomczyn nie zawiódł
Następny artykuł Wyprawa na Łotwę

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry