Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kamena Rally Team nie odpuści

Rozgrywana w dniach 8-10 lipca Italian Baja, trzecia runda Pucharu Świata w Rajdach Baja, po raz drugi okazała się nie być szczęśliwa dla zawodników Kamena Rally Team.

Tomasz Białkowski, Dariusz Baśkiewicz, Polaris RZR PRO XP

Autor zdjęcia: MM Photography

Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz przyjechali do Włoch niezwykle zdeterminowani i pełni nadziei, że pech z poprzedniej edycji tego rajdu już się nie powtórzy. Podczas piątkowego odcinka kwalifikacyjnego popełnili co prawda niewielki błąd, przez który musieli zawracać na trasie, ale strata do lidera wynosiła jedynie dwie sekundy.

Pierwszy odcinek z sekcji drugiej pierwszego etapu, zaplanowany na sobotni poranek, nie był łatwy dla zespołu fabrycznego Polarisa. Załogi startowane co minutę i bardzo szybko zaczynały jechać w niewyobrażalnym kurzu, który unosił się za pojazdami jeszcze przez kilkaset metrów.

- Wszyscy zawodnicy mieli tą samą trudność, ale prawdziwy problem zaczął się, kiedy dogoniliśmy wolniejszy od nas samochód z klasy T1. Jechaliśmy za nim około 30 km i naprawdę cud, że się nie rozbiliśmy - mówił Baśkiewicz

Trzeci odcinek specjalny włoskiej baji był dokładnie taki sam jak poprzedni, a co za tym idzie ten sam bezlitosny kurz dawał się we znaki wszystkim konkurentom. Mimo to Kamena Rally Team ukończyła sobotni dzień zawodów na drugiej pozycji w klasie T4, przeskakując
o jedno oczko do góry oraz na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej FIA World Cup for Cross Country Bajas.

- Jesteśmy nadal na drugiej pozycji. Mamy jednak cztery minuty straty do pierwszego pojazdu w grupie, więc będzie to trudne, żeby go pobić, ale to jest rally. Będziemy walczyć do końca - mówił wówczas Tomasz Białkowski.

Przez większość ostatniego 115 kilometrowego odcinka zespół Orlen Teamu utrzymywał dobre tempo i wszystko wskazywało na to, że rajdowcy dowiozą drugą pozycję do mety. Niestety tak, jak sami wspomnieli, to jest rajd i tu wszystko się może zdarzyć. Złamany drążek wahacza poprzecznego na 85 kilometrze uniemożliwił im stanięcie na podium. Szczęśliwie udało się jednak ukończyć zawody na szóstej pozycji w klasie i zdobyć punkty w pucharze świata.

Przed zawodnikami jest jeszcze pięć rund w tej serii rajdów, z których najbliższa już za dwa tygodnie w Hiszpanii. Nie wszystko jest więc stracone, a Białkowski i Baśkiewicz zapowiadają, że nie zamierzają zwalniać ani na chwilę.

informacja prasowa

Italian Baja 2022

 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Trudne chwile Polaków w Italian Baja
Następny artykuł Hołowczyc powalczy w Hiszpanii

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska