49. Rajd Wisły rozpoczęty!
Punktualnie o dziewiątej ruszyła z rampy załoga Leszek Kuzaj i Andrzej Górski rozpoczynając tym samym 49.
Rajd Wisły. Przed zawodnikami dwa dni walki i 18 odcinków specjalnych. Kto zwycięży w tej arcyciekawej konfrontacji zobaczymy już jutro około godziny osiemnastej. Oto co powiedzieli przed startem najsłynniejsi aktorzy tego spektaklu:
Leszek Kuzaj: Trasa mi się bardzo podoba. Samochód jest znakomicie przygotowany tak więc nie pozostaje nic innego jak ruszać do walki. Wiem, że konkurencja się poważnie się dozbroiła, jednak i tak uważam, że nawiążę z nimi walkę. Cel być na mecie i po rajdzie prowadzić nadal w klasyfikacji mistrzostw.
Krzysztof Hołowczyc: Cóż z nowym pilotem współpracuje mi się bardzo dobrze. Tym razem jest niewiele oesów, tak więc było mało roboty na rekonesansie. Głównym zadaniem będzie oczywiście pilnowanie Leszka. Niemniej po zwycięstwie na Kormoranie apetyt urósł i postaram się podtrzymać dobrą passę.
Janusz Kulig: Rajd Wisły to moje być albo nie być, zresztą jak pozostałe dwa. Ja musze wygrywać, aby myśleć o obronie tytułu. Trasa jest bardzo dobra. Są partie niezwykle wąskie, które przechodzą w szybkie „autostrady”. Auto jest jak zwykle znakomite, a i ja nie mogę narzekać na formę. Jestem dobrej myśli.
Tomasz Kuchar: Cała czwórka prowadząca samochody WRC ma motywację w tym rajdzie. Krzysztof, Leszek i Janusz walczą o tytuł. Łukasz zaś jedzie pokazać się swoim kibicom. Ja praktycznie jestem jedynym kierowcą bez ciśnienia i to może mi pomóc. Będę jechał swoim tempem i mam nadzieję, ze wystarczy to do dobrego rezultatu.
Łukasz Sztuka: Bardzo się cieszę , że wyszło słońce. Jednak znam doskonale specyfikę tych oesów i wiem że w lesie może być mokro. Dlatego szalenie ważny będzie dobór opon na pierwsze trzy oesy. Mam świetnie przygotowany, szybki samochód. W związku z tym chciałbym okazać się swojej publiczności z jak najlepszej strony.
Sebastian Frycz: Jadę u siebie i bardzo chciałbym wygrać przed swoimi kibicami. Jednak stawka jest bardzo mocna i nie będzie łatwo. Poza tym rozsądek nakazuje pilnowanie pierwszej pozycji w klasyfikacji grupy N. Tak więc pojadę szybko, ale z głową.
Marcin Turski: Mimo, ze bardzo tego nie lubię to przy tak mocnej konkurencji wolałbym jechać po deszczu. Jestem bardzo podbudowany zwycięstwem na kormoranie, szczególnie tym, że wreszcie opuścił mnie pech. Chciałbym bardzo pokazać wszystkim, ze na asfalcie jestem równie szybki.
Magda Cieślik: Nie spodziewam się takiego wyniku jak na Rzeszowskim. Mam nowe bardzo mocne auto, którym postaram się walczyć o czołowe miejsca w ence.
Michał Bębenek: to mój pierwszy start po ślubie, ale chyba nie wpłynie to na moja psychikę. Małżonka będzie kibicować mi drugiego dnia osobiście. Nowe auto jest świetne, choć nie wiemy do końca czego się po nim spodziewać, ale jestem optymistą. Interesuje mnie zwycięstwo bo to pozwoli objąć prowadzenie w grupie n.
Paweł Dytko: Plan jak zwykle. Jedziemy po zwycięstwo. Konkurencja też można powiedzieć standardowo mocna. Najbardziej obawiam się miejscowych kierowców Sebastiana Frycza i Michała Uliarczyka znających każde najmniejsze cięcie, każdy krzak. Myślę, że również Marcin Turski będzie trudnym konkurentem. Zobaczymy.
Robert Herba: Wisła zawsze była dla mnie szczęśliwa, dlatego postaram się powalczyć o zwycięstwo. Z uwagi na późniejszy początek startów w RSMP nie mamy szans na zwycięstwo w rankingu grupy N. Dlatego pojedziemy bez żadnych obciążeń psychicznych. To może dać dobry wynik.
(cycu/k)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.