Dytko przed 28. Rajdem Warszawskim

Start zaplanowano na sobotni poranek, pierwszy etap rozciąga się nieco poniżej południowych krańców stolicy. Niedziela, czyli drugi dzień rajdu to „smakowity kąsek” dla kibiców, zwłaszcza tych z Warszawy. Kilka odcinków specjalnych przebiega praktycznie w centrum miasta.

W rajdzie nie zabraknie zespołu „Petro-Oil Grupa ORLEN” w składzie: Paweł Dytko, Tomek Dytko. „Walka w naszej grupie, grupie N, nie będzie aż tak emocjonująca jak w generalce, ale mam nadzieję, że uda nam się przeskoczyć Michała Bębenka i wywalczyć srebro. Zdaję sobie sprawę, że to zadanie bardzo trudne, ale postaramy się zrobić co w naszej mocy. Po raz pierwszy w życiu pojedziemy na kłowej skrzyni biegów i z tym wiążemy duże nadzieje. Na początku sezonu „kłówki” były jeszcze bardzo awaryjne, ale patrząc na wyniki konkurentów w poprzednich rajdach myślę, że ta sytuacja uległa zmianie.

Warszawski nie należy do moich ulubionych rajdów, ale my ścigamy się w każdych warunkach, bo o to przecież chodzi w tym sporcie.” – powiedział Paweł Dytko.

„Nie jest to najpiękniejszy rajd w Polsce. Tutaj ważna jest prędkość maksymalna samochodów oraz hamowanie i przyspieszenie od zera. Trasa pierwszego etapu jest nawet fajna. Gorzej z niedzielą, to taki typowy KJS i szczerze mówiąc nam nie za bardzo to się podoba. Z drugiej strony doceniamy organizatorów za trud przygotowania takiej imprezy i obiecujemy, że nie będziemy wybrzydzać.” - dodaje Tomek Dytko.

Zespół „Petro-Oil Grupa ORLEN” w Rajdzie Warszawskim wystartuje Mitsubishi Lancerem Evolution 6 w specyfikacji grupy N.

Załogi mają do pokonania 625 kilometrów rajdu w tym 174 kilometry odcinków specjalnych.

Tomasz Cichoń