Garcia Ojeda wygrał Rallye Principe de Asturias.

W taki sposób japoński zespół chciał zdobyć jak najwięcej doświadczeń przed zbliżającymi się trzema asfaltowymi eliminacjami mistrzostw świata.

Dwudniowy rajd z bazą w Oviedo, przebiegał po odcinkach asfaltowych. Każdego dnia zawodnicy mieli do pokonania po sześć odcinków specjalnych. Po rozegraniu pierwszej próby. Liderem został Garcia Ojeda (Peugot 206 S.1600). Tuż za nim sklasyfikowany został Hevia Muniz (Renault Clio S.1600). Tracił on lidera 1,7 sekundy. Na najniższym stopniu podium usadowił się kolejny zawodnik jadący Peugotem 206 S.1600. Vinyes Dabad tracił już 2,6 sekundy. Na kolejnej próbie znów najszybszy okazał się Garcia Ojeda, co pozwoliło mu się umocnić na prowadzeniu. Na ostatnim odcinku pierwszego etapu Garcia Ojeda zanotował czwarty czas. Do zwycięzcy tej próby Vineyesa Dabada stracił 7,8 sekundy. W tym momencie nastąpiła zmiana lidera. Został nim właśnie Vinyes Dabad. Tuż za nim sklasyfikowany został Hevia Muniz (+5.6). Na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej spadł Garcia Ojeda (+5.7). Na szóstej pozycji sklasyfikowany był Puras (Renault Clio S.1600). Jego strata do lidera wynosiła już 1:16.1. Oczko niżej znajdował się Canellas (Suzuki Ignis S1600). Do Purasa tracił on niespełna 15 sekund.

Drugi dzień zapowiadał się emocjonująco. Od samego początku do ataku przystąpił Garcia Ojeda. Zwyciężył na pierwszej próbie drugiego dnia (siódmy odcinek specjalny), zmniejszając stratę do lidera (+3.1). Na ósmym odcinku specjalnym Garcia Ojeda znów okazał się najszybszy. To zwycięstwo oesowe pozwoliło mu powrócić na zaszczytny fotel lidera. Nie oddał już go do końca zawodów, zwyciężając jeszcze na trzech odcinkach specjalnych. Zażarta walka trwała o drugie miejsce. Po dziewiątej próbie, wysunął się na nie Hevia Muniz. Na kolejnej próbie stracił je na rzecz Vinyesa Dabada. Taka też kolejność była ostatecznie na mecie w Oviedo. Vinyes Dabad stracił do zwycięzcy 14,2 sekundy. Hevia Muniz ostatecznie zajął trzecie miejsce (+16.4). Puras i Canellas zachowali swe pozycje. Ich strata do zwycięzcy wynosiła odpowiednio 2:25.1 oraz 3:19.3.

Kierownictwo Suzuki, jak również Canellas bardzo pozytywnie oceniali ten start.

Risto Laine – manager Suzuki: „Patrząc na rezultat Salvadora, jestem pewny, że jesteśmy odpowiednio przygotowani. Trudno było się z kimś porównywać w tym rajdzie, ale byliśmy jedyną ekipą startującą w Junior WRC. Zbliżone czasy do Purasa i jego Renault Clio S.1600 są dla nas bardzo zachęcające. Wiele uczymy się podczas testów, ale pewnych rzeczy można się nauczyć jedynie w bezpośredniej rywalizacji. To był dla nas bardzo pożyteczny rajd.”

Salvadore Canellas: „To było bardzo przyjemne, ale końcowy wynik nie był tutaj dla mnie najistotniejszą sprawą. Najistotniejsze było sprawdzenie ustawień sprzed tygodnia [wówczas odbywały się testy Suzuki]. Jestem zadowolony z tego co zrobiliśmy i co demonstruje Ignis na asfaltach. Rallye Principe de Asturias wypadł dla nas korzystnie: nasz samochód nie miał żądnych problemów przez 2 dni. Niestety drugiego dnia dokonaliśmy błędnego doboru opon – zbyt miękkie [kosztowało go to około 30 sekund], przez co straciliśmy wiele czasu. Ale uczymy się na błędach!”

Wyniki:

1.Garcia Ojeda – Fernando Casa Peugot 206 S1600 2:15:07.7

2.Vinyes Dabad – Lorza Junca Peugot 206 S1600 +14.2

3.Hevia Muniz – Iglesias Pin Renault Clio S1600 +16.4

4.Vallejo Folguei – Vallejo Folguei Fiat Punto Rally +1:27.7

5.Cabo Andres – Gonzlaes Arias Citroen Saxo KC +1:45.1

6.Jesus Puras – Nazaval Alonso Renault Clio S1600 +2:25.1

7.Canellas Pujal – Amigo Colon Suzuki Ignis S1600 +3:19.3

(Marcin Gazda)