Gielata nie wystartuje.

Przyczyna absencji kierowcy w Kłodzku jest łatwa do przewidzenia – po prostu nie udało się na czas dopiąć budżetu.

„Próbowaliśmy załatwić dodatkowego sponsora niemal do ostatniej chwili. Mieliśmy wolne jeszcze trzydzieści procent powierzchni samochodu, liczyliśmy że uda się dokooptować jeszcze jednego sponsora. Niestety zabrakło czasu. Staraliśmy się oczywiście o wsparcie Skoda Polska, ale się nie powiodło. Mimo że Skoda Motorsport jest zainteresowana wystawianiem samochodów w seriach krajowych, a Polska jest na liście krajów interesujących koncern, nie dogadaliśmy się z osobami odpowiedzialnymi za to u nas. Teoretycznie była szansa, ale warunki postawione przez Skoda Polska są nierealne. Nie ma bowiem mowy o tym, żeby samochodem w mistrzostwach Polski zajmował się... fabryczny serwis Skody! Cóż, nie udało się i rozmawiamy z innymi potencjalnymi partnerami. Tym razem zabrakło w sumie niewielkiej sumy, jakichś 50 tysięcy złotych. Nie chcieliśmy już na samym starcie sezonu wpadać w długi, więc odłożyliśmy całą sprawę do Rajdu Krakowskiego. Mamy tym samym nieco więcej czasu na rozmowy i dopięcie budżetu.” – powiedział nam Damian Gielata.