Gołębiowski w Felicii Kit-Car
Michał Gołębiowski tegoroczny Mistrz Polski w klasie N-3 (Renault Clio Williams) w przyszłym sezonie wystartuje Skodą Felicją Kit-Car , która kilka dni temu kupił od Damiana Gielaty.
Korzystając z okazji Łukasz Kański-Chmielewski przeprowadził dla nas krótki wywiad z Michałem.
ŁKCH: Pamiętasz ile lat miałeś kiedy rozpocząłeś karierę?
MG: Chyba 20-ścia. Zacząłem oczywiście od KJS-ów, w których startowałem popularnym Maluchem. Potem przesiadłem się na Cinquecento 900, potem był Sporting , potem Seicento Sporting , no i wreszcie moja ulubiona Renówka. Szkoda się będzie z nią rozstać. A na przygodę z rajdami namówił mnie kolega.
ŁKCH: Jak zareagowali rodzice?
MG: Na początku trudno było ich przekonać. Tata był bardziej przychylny - od początku mi pomagał, również finansowo. Mama jednak do dziś nie bardzo rozumie po co ja właściwie to robię - według niej jest wiele ciekawszych zajęć. Myślę jednak, że powoli zaczyna to akceptować. Była bardzo dumna kiedy dowiedziała się, ze zostałem mistrzem Polski.
ŁKCH: No właśnie - pierwszy mistrzowski tytuł w tak młodym wieku. Spodziewałeś się tego?
MG: Na początku sezonu nie. Przesiadłem się do nowego samochodu, musiałem się dużo nauczyć - "wjeździć " w auto. Potem było lepiej - prawie każdy rajd kończyliśmy na punktowanym miejscu, cztery eliminacje wygraliśmy i zaczęliśmy wierzyć, że może się udać. Bardzo się cieszę, bo pozwoliło mi to uwierzyć w swoje umiejętności. W wielu rzeczach się przełamałem - przekonałem się, że szybka jazda z piskiem opon, nie zawsze oznacza , że wynik czasowy będzie dobry. Nauczyłem się lepiej panować autem na śliskich nawierzchniach. Wiem, ze wiele się jeszcze muszę nauczyć i nabrać doświadczenia - ale chyba będzie mi łatwiej. W ogóle cały ten sezon był dla mnie bardzo udany.
ŁKCH: W przyszłym sezonie wystartujesz innym samochodem...
MG: Tak będzie to A-grupowa Skoda Felicja Kit-Car, która kupiłem od Damiana Gielaty. Bardzo się cieszę, ale mam duży respekt przed tym - to w końcu A-grupa, nigdy wcześniej nie jeździłem tak mocnym autem. Zamierzam pojawić się nim na Warszawskiej Barbórce, no i oczywiście wystartować w przyszłym sezonie. Ale jak będzie to jeszcze nie wiem, bo wszystko zależy od finansów.
ŁKCH: W takim razie trzymamy kciuki i życzymy sukcesów
MG: Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.