Grzegorz Grzyb: Miało być łatwo
Grzegorz Grzyb i Robert Hundla powrócili do kraju ze Słowacji, gdzie jadąc Suzuki Swiftem S1600, zajęli drugie miejsce w Skoda Rally Bratislava i wygrali klasę A6.
- Rajd miał być łatwy - komentuje Grzegorz Grzyb. - 90 kilometrów oesów to przecież nie dużo. Na miejscu okazało się jednak, że impreza wcale łatwą nie będzie. W pierwszym dniu organizator wyznaczył trzy różne odcinki specjalne - jeden w formie klasycznego „kręciołka” po ulicach Bratysławy, drugi potwornie rozbity, praktycznie bez asfaltu zaś trzeci wprawdzie po idealnym, ale niezwykle śliskim asfalcie. Ta różnorodność nie ułatwiała zadania, zwłaszcza nam, kierowcom używającym samochodów z napędem na jedną tylko oś.
W drugim dniu zawodów życie uprzykrzała zła pogoda. Zmienne warunki atmosferyczne utrudniały dobór opon. W drugiej pętli pierwszego dnia popełniłem błąd, starając się nie dokręcać na śliskim silnika i ograniczać w ten sposób poślizg kół. Była to jednak błędna taktyka. Kiedy zrezygnowałem z jej stosowania, na jednym tylko, siedmiokilometrowym OS-ie poprawiliśmy swój własny czas aż o 17 sekund!
Polska załoga przesunęła się na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Słowacji. Przypomnijmy, że Grzesiek i Robert bronią na Słowacji wywalczonego przed rokiem tytułu mistrzowskiego. Następnym startem na Słowacji pary Grzyb/Hundla będzie Rajd Rożnava (7-8 lipca).
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.