Hakkinen w Rajdzie Arktycznym
Mika Hakkinen plasując się w pierwszej trzydziestce Rajdu Arktycznego w Finlandii, eliminacji mistrzostw Europy o współczynniku „10” osiągnął to, co określił jako swój osobisty sukces.
Drugiego dnia były mistrz świata Formuły 1 pojechał zdecydowanie szybciej w porównaniu z ostrożną jazdą podczas pierwszego etapu. Na dziewiątym odcinku specjalnym musiał jednak zmieniać uszkodzone koło i spadł na 43 pozycję. Udany finisz spowodował jednak, że kierowca czerwono-srebrnego Mitsubishi Lancera WRC2, po pokonaniu piętnastu OS-ów o długości 257 kilometrów uplasował się ostatecznie na 29 miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu i na 11 pozycji w grupie A.
Kristian Sohlberg, kolega Hakkinena z zespołu nie ukończył rajdu po wypadnięciu w drugim dniu z trasy. Wicemistrz świata kierowców samochodów produkcyjnych (grupa N) podczas swojego pierwszego startu samochodem WRC jechał znakomicie i po dwóch pierwszych OS-ach drugiego etapu zajmował trzecie miejsce z niewielką stratą do lidera rajdu. Na jednym z nawrotów samochód Sohlberga wpadł jednak w śnieżną zaspę, z której nie udało się wyjechać. Młody Fin był rozczarowany takim obrotem sprawy, ale zadowolony z pierwszych doświadczeń za kierownicą Mitsubishi Lancera WRC2. Następny start Sohlberga już w Rajdzie Szwecji, w dniach 6-9 lutego 2003.
Hakkinen i jego pilot Arto Kapanen złapali “kapcia” już po 10 kilometrach liczącej 25,7 km próby sportowej tracąc na skutek tego ponad 6 minut i osiem miejsc w klasyfikacji.
- Z uszkodzoną oponą jechaliśmy jeszcze 3 kilometry zanim wśród śnieżnych band znaleźliśmy miejsce, w którym mogliśmy się zatrzymać i zmienić koło. W notatkach mieliśmy opisany ten zakręt jako „nie ciąć” .....więc oczywiście go ciąłem. A z nawierzchni wystawał tam kamień i uszkodziliśmy oponę – opowiadał żartując Hakkinen
Najbardziej dramatyczny okazał się jednak trzydziestokilometrowy OS-12, na którym zawodnicy napotkali stado reniferów. Juuso Pykalisto, lider rajdu po zderzeniu ze zwierzętami dojechał co prawda do mety odcinka, ale uszkodzenia samochodu nie pozwoliły mu już na dalszą jazdę.
- My także przy pełnej prędkości natrafiliśmy na pięć może sześć reniferów, ale na szczęście nie doszło do zderzenia. To był najtrudniejszy odcinek w całym rajdzie, bardzo szybki i z wieloma “hopkami”. Niektóre były tak duże, że podczas lądowania wypadał zamocowany w specjalnym uchwycie telefon komórkowy. Przejechanie tej próby sprawiło nam wiele satysfakcji – powiedział Arto Kapanen, znany jako stały pilot Jani Paasonena.
Hakkinen był niezwykle uradowany, że osiągnął metę pierwszego rajdu, w którym startował.
- To był trudny i męczący rajd. Ostatni odcinek specjalny wymagał wyjątkowej koncentracji. Był bardzo długi i przebiegał we mgle, a mając świadomość, że meta jest blisko nie chciałem popełnić żadnego błędu. Drugi dzień był bardzo trudny, na drodze leżało dużo luźnego śniegu narzuconego przez jadące wcześniej samochody. Widoczność nie była najlepsza i pomiędzy odcinkami zatrzymywaliśmy się, aby inaczej ustawiać światła w samochodzie. Ale dla mnie jest to osobisty sukces odniesiony wraz z Mitsubishi. Musieliśmy pokonać wiele przeciwności i jestem bardzo zadowolony – dodał Mika.
Rajd z uwagą obserwował Sven Quandt, nowy szef Mitsubishi Motor Sports. – Mika od początku do końca rajdu wykazał pełny profesjonalizm. Jesteśmy dumni, że przyczyniliśmy się do tego startu Miki, w którym z odcinka na odcinek lepiej poznawał samochód i jechał coraz szybciej – powiedział Quandt.
- Praca z Miką była dla nas wspaniałym doświadczeniem. Zespół pracował bez zarzutu i nie mam nic przeciwko temu, aby powtórzyć takie przedsięwzięcie. Jesteśmy także zadowoleni z tego co pokazał na pierwszych OS-ach Kristian i jak szybko dopasował się do samochodu. Szkoda, że nie wystartował już do najdłuższych prób sportowych, ale powinien odnotować kilka wartościowych rezultatów na odcinkach w Rajdzie Szwecji – podsumował Andrew Cowan, szef Ralliart Europe.
Rajd Arktyczny rozgrywany w typowo zimowych warunkach cieszył się w tym roku wyjątkowym zainteresowaniem kibiców i mediów. Wśród zawodników nie zabrakło tak znanych postaci ze świata sporów motorowych jak Keke Rosberg, J.J.Lehto, Seppo Harjanne, Juha Repo czy aktualny mistrz świata juniorów Daniel Sola, którzy startowali Mitsubishi Lancerami Evolution.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.