Jednak Hołowczyc!

Kolejne lokaty zajęli Zbigniew Staniszewski (+16,6), Tomasz Kuchar (+34,6), Paweł Dytko (+50,8), Mariusz Stec (+1.51,9) i Maciej Oleksowicz (+2.05,8).

Przed ostatnim oesem Hołek posiadał 0,9 sekundy przewagi nad Zbigniewem Staniszewskim. Według międzyczasów, "Stanik" prowadził w dwóch trzecich decydującego odcinka Szałstry - Wołowno, ale potem Lancer ugrzązł za Hondą Civic załogi Kempa/Markiewicz. Staniszewski przez 4 kilometry jechał w kurzu za Civic'kiem. Hołowczyc miał podobne kłopoty - blokowało go Seicento.

- Poprzedni przejazd tego oesu dość znacznie wygraliśmy, dlatego sądzę, że mogłem wyprzedzić Hołka - powiedział Autoklubowi Zbigniew Staniszewski. - Obaj mieliśmy pecha. Hołka blokowało Seicento, a ja przez 4 kilometry jechałem za Civic'kiem. To był bardzo zły pomysł, żeby przed N4 puszczać kierowców, którzy uczą się jeździć. A poza tym był doskonały rajd, trasa dobrze przygotowana, piękna robota organizatorów, bardzo ciekawa walka. Niestety, wyniki rozstrzygnęły się poza sportową rywalizacją.

Mariusz Nowocień i Michał Marcula zostali zwycięzcami Rajdu Agapit, czwartej rundy Pucharu PZM. Przed ostatnim odcinkiem Krystian Pachuta liderował z przewagą 40 sekund, ale po awarii stracił ponad minutę na OS 8. Za Nowocieniem sklasyfikowano Piotra Jędrusińskiego (+2,7), Krystiana Pachutę (+11,5), Mariusza Małyszczyckiego (+24,2), Michała Rechnio (+53,5) i Pawła Melona (+1.30,6).