Kajetanowicz dominuje
Kajetan Kajetanowicz po wygraniu trzech odcinków specjalnych pierwszej sobotniej pętli Rajdu Rzeszowskiego, pewnie przewodzi w klasyfikacji ERC i jest bardzo blisko wygrania domowej rundy Mistrzostw Europy.Polak po dziesięciu odcinkach specjalnych ma za swoimi plecami Bryana Bouffiera (+53,9), Grzegorza Grzyba (+3:04,6) oraz Jakuba Brzezińskiego (+3:19,0).- Czasami chcę jechać bezpiecznie, ale łatwo stracić koncentrację.
Musiałem zawracać w jednym miejscu na tym oesie. Mamy dużo zabawy. Samochód jest fantastyczny. Punkty są bardzo ważne, ale wyczucie również. Nasza jazda jest bardzo dobra. Ważna jest wygrana w sezonie, a nie poszczególne rundy - podsumował Kajetanowicz.- Tego ranka nie pojechałem dobrze. Muszę się poprawić. Bawimy się. Mamy mały problem z układem wspomagania kierownicy. Kiedy jadę nie mogę znaleźć przyczepności - donosił Bouffier.- Było dobrze. Mamy problem z zapasowymi kołami. Cały czas ślizgałem się i to dekoncentrowało - mówił Grzyb.- Wszystko jest w porządku. To bardzo ładny oes. Jest wielu kibiców na odcinku - informował Gerber.Na piątym miejscu sklasyfikowany jest Tomasz Kasperczyk (+3:54,3), za który znajduje się odrabiający straty Łukasz Habaj (+4:07,4), lider ERC2: Wojciech Chuchała (+4:18,7) i Jarosław Kołtun (+5:05,7).- Teraz jedziemy na serwis i myślę, że to co zrobiliśmy było OK. Na pierwszym odcinku zaspaliśmy, ale ścigamy się i jesteśmy w grze - mówił Kasperczyk.- Co mogę jeszcze zrobić? Na długim odcinku straciłem trochę czasu. Mamy to co mamy i cieszę się z tego - komentował Chuchała.- Nie jestem zadowolony. Popełniam drobne błędy i przez to tracimy dużo czasu - tłumaczył Kołtun.Dziesiątkę kompletują Raul Jeets (+5:37,0) i Filip Nivette (+6:48,3).- Tu jest sucho, a droga jest czysta. Musimy pomyśleć nad doborem opon - mówił Jeets.- Nie mamy hamulców, tylko ręczny. Muszę naciskać pedał 3-4 razy zanim zadziała. To g*wno - informował Nivette.Zamykający pętlę oes Zagorzyce wygrał Kajetanowicz przed Bouffierem (+1,9) i Habajem (+9,8).W ERC3 Nikolay Gryazin wyprzedza Laszlo Nemeta (+3:03,8) i Murata Bostanciego (+4:05,1).fot. Łukasz Kufner
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.