Kubica na kapciu

Krakowianin finiszował na przebitej prawej przedniej oponie, stracił 6,2 sekundy i ma w zapasie już tylko 4,9 sekundy nad fabrycznym kierowcą Skody.- To był dobry przejazd, ale mamy problem z interkomem - informował Jan Kopecký. - Pavel mnie nie słyszy i nie możemy poprawiać opisu.Ricardo Moura stracił 5,3 sekundy do Kopecký'ego. - Warunki są bardzo trudne, na drodze leży dużo luźnego szutru. Tracimy czas na ciasnych zakrętach. Muszę się poprawić.Tuż przed przyjazdem na metę Roberta Kubicy zaczął padać ulewny deszcz. - Chyba mamy kapcia - mówił Robert. - Przebiliśmy prawy przód na 3,5 kilometra przed końcem. Zapowiada się ciężki następny oes.Bernardo Sousa, czwarty na OS 7, miał podobne kłopoty. - Przebiliśmy oponę w połowie odcinka. Wieziemy tylko jedno koło zapasowe.- Bardzo trudno, dużo małych kamieni na drodze, dużo luźnego szutru - opowiadał Bruno Magalhães. - Czyścimy drogę, nie jest łatwo, ale jak na razie wszystko OK.- Nie było tak źle - uznał Jérémi Ancian. - Jest bardzo ślisko i tył samochodu ucieka. Być może to dlatego, że zmieniliśmy ustawienie przed tym odcinkiem.Fabia Jana Černý'ego odzyskała tempo. - Mieliśmy jakiś problem z silnikiem. Być może dostała się tam woda. Poza tym samochód dobrze pracuje. Na tym odcinku nie było tak źle.Craig Breen oddał Kopecký'emu 16,8 sekundy, jednak utrzymał trzecie miejsce. -  Przebiliśmy oponę po niecałych dwóch kilometrach odcinka. Straciliśmy 15-20 sekund.- Jest naprawdę ślisko - stwierdził Mark Wallenwein. - Obecnie jedziemy jako druga załoga i musimy czyścić drogę. Było dużo frajdy, ale teraz mamy przed sobą najbardziej zdumiewający odcinek.

Fot. ERC