Kuzaj i Mombaerts przed startem Rajdu Chorwacji.
Już w najbliższy piątek rozpocznie się 29 Rajd Chorwacji – eliminacja mistrzostw Europy o współczynniku dziesięć, na której starcie staną Leszek Kuzaj i Erwin Mombaerts.
Polsko-belgijski duet, który na tę imprezę powraca do wysłużonej Toyoty Corolli WRC, jest postrzegany jako główny faworyt do zwycięstwa i pojawi się na rampie startowej z numerem jeden. Leszek i Erwin są już po dwudniowym zapoznaniu z trasą, oto co na jej temat ma do powiedzenia kierowca:
„Trasa nas zaskoczyła. Jest bardzo ciężka. Głównie za sprawą bardzo zmiennej charakterystyki. I nie chodzi tu tylko o asfalty, których potrafi być z piętnaście różnych rodzajów na jednym odcinku specjalnym! Na tym rajdzie znajdziemy wszystkie możliwe drogi. Od szerokich i bardzo szybkich, po ciaśniutkie i potwornie trudne technicznie. Pierwszy dzień rozpoczynają oesy rozgrywane na terenie Parku Narodowego. Znakomita większość z nich biegnie lasami, po dróżkach na których ledwie mieści się jeden samochód. Jest mnóstwo wysokich krawężników, kamieni i innych niespodzianek na poboczach. Trzeba więc będzie praktycznie cały czas trzymać się środka drogi. Drugi dzień natomiast biegnie, co dość mocno nas zdziwiło, głównie przez teren zabudowany. Jakieś wioski i miasteczka. To sprawiało niemałe problemy podczas zapoznania. Musieliśmy opisywać odcinki poruszając się wśród cywilnych pojazdów, ciągle uważając na pieszych. Nie było to łatwe zadanie. Nawet nie wspominam o tym ile zajęło to czasu. W sumie podczas zapoznania przejechaliśmy większość odcinków po trzy razy. Tylko kilka czterokrotnie. Myślę jednak, że udało się wychwycić wszystkie niespodzianki!
Samochód dotarł z Belgii dopiero dziś, bardzo wcześnie rano. Jest dobrze przygotowany, nie będziemy musieli też specjalnie pracować nad zawieszeniem. Tutaj wszystkie trasy są równe, zastosujemy więc ustawienia, na których ścigaliśmy się w Bułgarii. Mamy w planie króciutki odcinek testowy na torze kartingowym. Nie było innej możliwości – baza rajdu mieści się w Zagrzebiu, trudno tu znaleźć choćby kawałek drogi, na której można szybciej pojeździć. Na szczęście jednak nie potrzebujemy poważnych testów. Kilka kilometrów w zupełności wystarczy.
Nie wiem którzy konkurenci pojawili się w Chorwacji. Spośród zgłoszonych jest na pewno Krum Donchev, ale pozostałych zawodników jeszcze nie widziałem. Wszystko wyjaśni się po Badaniu Technicznym. Jeśli chodzi o nas, pojedziemy początek spokojnie. Zobaczymy jakie tempo narzuci konkurencja i w zależności od tego będziemy planować naszą taktykę.
W Zagrzebiu jest bardzo gorąco – ponad trzydzieści stopni. Trochę obawiam się tych temperatur, bo szczerze powiedziawszy jestem nieco zmęczony. Przyjechałem tu niemal prosto z Rajdu Polski, a w ostatnich tygodniach nie miałem praktycznie okazji do odpoczynku. Na domiar złego dokucza mi alergia. Mam jednak nadzieję, że wytrzymamy kondycyjnie trudy tej imprezy.” – powiedział Leszek Kuzaj.
Podczas pierwszego etap rajdu, rozgrywanego w piątek załogi będą miały do przejechania siedem odcinków specjalnych o łącznej długości 115 kilometrów. Drugi sobotni etap to aż dwanaście prób i kolejne 119 kilometrów. Pierwsza załoga spodziewana jest na mecie o godzinie 18.52.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.