Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Listopad na gorących asfaltach

Ubiegłoroczny zwycięzca United States Rally Championship, Seamus Burke jadący Lancerem Evo IX, wygrał trzecią rundę serii - Rally Tennessee z bazą w Linden na południu stanu.

Polska załoga Rafał Listopad/Grzegorz Dorman w Golfie GT, zajęła szóste miejsce w generalce i drugie w stawce przednionapędowych samochodów. Listopad i Dorman awansowali na drugą lokatę w klasie w punktacji USRC. Przesunęli się na piąte miejsce w generalce i drugie w klasie Modified 2 regionalnych Eastern States Rally Championship.

Na starcie stanęło 25 samochodów i dziesięć motocykli. Na liście znalazła się również druga polska załoga - Arkadiusz Gruszka i Sławomir Góra w N-kowej Imprezie. Zawodnikom dokuczał upał, dochodzący do 30 stopni. Planowano przejechanie 16 asfaltowych oesów, ale organizatorzy odwołali końcowe cztery odcinki, ponieważ kończyło się zezwolenie na zamknięcie lokalnych dróg.

Rafał Listopad i Grzegorz Dorman od początku rajdu ostro walczyli z braćmi Joshem i Jeremym Whimpey'ami, również jadącymi Golfem. Listopad wygrał trzy oesy, a na mecie zabrakło mu 1.31 do Whimpeya, czwartego w generalce.

- Byłem sceptycznie nastawiony to tego rajdu i właściwie chciałem go tylko przejechać, nie wdając się w żadne "sekundowe potyczki", jednak już po pierwszych odcinkach okazało się, że walczymy o pierwsze miejsce wśród samochodów z napędem na jedną oś - powiedział Rafał Listopad. - W rezultacie zajęliśmy drugą lokatę w ośce, ale ten wynik w pełni mnie satysfakcjonuje biorąc pod uwagę, że był to mój pierwszy start w tym rajdzie i pierwszy na krętych, czystych asfaltach. Auto spisało się na medal. Nie nękały nas problemy techniczne. Na tego typu nawierzchniach dało się wyczuć, że wozy konkurencji są lżejsze, a gdy walka toczy się o sekundy, każdy kilogram ma swoje znaczenie i to zarówno jeżeli chodzi o przyspieszenia, jak i na wyhamowaniach. Myślę, że do następnego rajdu uda się zredukować masę samochodu.

- Rafal pokazał w tym rajdzie, na co nas stać - mówi Grzegorz Doman. - Walka w mistrzostwach strefy wschodniej oraz czempionacie narodowym trwa i nie poddajemy się do końca. Zajmujemy w obu klasyfikacjach drugie miejsce wśród aut napędzanych na przednią oś, a do zakończenia sezonu pozostały trzy rajdy plus upragniony przez nas występ w Nevadzie. Przed nami trzymiesięczna przerwa, którą postaramy się wypełnić treningami i dobrze przygotować się do drugiej połowy sezonu.

Poprzedni artykuł Piętnastka na mecie
Następny artykuł Hołowczyc wyjaśnia

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry