MC po OS4: Jeden dla Loeba.

Na pierwszym z nich tym razem najszybszy okazał się Sebastien Loeb – jadący Citroenem Xsara WRC. Francuz wyprzedził Pettera Solberga (Subaru Impreza WRC) i swojego zespołowego kolegę Colina McRae. Liderujący od samego początku Marcus Gronholm (Peugeot 206 WRC) wypadł na nim nieco słabiej – zanotował dopiero czwarty czas i jego przewaga w klasyfikacji po raz pierwszy zmalała. Drugi odcinek pętli jednak Finowi wyraźnie „leży”. Na nim znów uzyskał najlepszy czas – poprawiając rezultat z pierwszego przejazdu o niemal pół minuty! Do tego tempa potrafił się zaledwie zbliżyć Petter Solberg (Subatu Impreza WRC), który w obliczy słabszego czasu Colina McRae (obrót i zgaszony silnik) awansował na pozycję wicelidera. Ambitna jazda Norwega kosztowała go jednak sporo nerwów – tym razem jednak skończyło się na delikatnym opuszczeniu drogi pod koniec oesu czwartego, bez poważniejszych konsekwencji. Do tej chwili miedzyczasy wskazywały, ze "Mr.Hollywood" jechał w tym samym czasie co Lider.

Tym razem pech nie ominął Tommiego Makinena. Ubiegłoroczny zwycięzca stracił sporo czasu w wyniku awarii hamulców w jego Subaru Imprezie WRC. Mniej więcej w połowie odcinka specjalnego numer trzy skończyły się przednie hamulce, a wraz z nimi nadzieje na piątą z rzędu wygraną w tej imprezie.

Problemy techniczne dosięgły także Freddyego Loixa. W Hyundaiu Accencie WRC Belga, jeszcze przed startem trzeciego oesu, zaczęła szwankować hydraulika. Tymczasem jego młodzy rodak - Francois Duval zwiedzał pobocze na oesie czwartym i do strey serwisowej jego Ford Focus WRC zmierza na trzech kołach.