Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po etapie

MACIEJ OLEKSOWICZ: - Na trasie były potwornie trudne warunki, na których, jak widać, nie radzimy sobie doskonale.

Stąd też tempo naszego podróżowania nie było takie, jakiego byśmy chcieli. Mnie trudność sprawia radzenie sobie z zmieniającą się przyczepnością, a dzisiaj ta przyczepność zmieniała się dosłownie co chwilę, co kilka metrów. Raz pełno błota, za chwile głęboka woda, na której wpadaliśmy w akwaplaning. Wybraliśmy deszczowe opony i to była dobra decyzja. Jechaliśmy czysto, choć było kilka gorących momentów, ale dzisiaj chyba każdy tak miał. Samochód spisywał się dobrze i wydaje mi się, że ustawienia też były OK. Nie za bardzo mamy pomysły na to, co możemy poprawić w samochodzie, więc prędkości trzeba szukać raczej w jeździe. Na jutro zapowiadana jest już lepsza pogoda. Ma być bardziej słonecznie, więc aura powinna nam bardziej sprzyjać. Mamy oczywiście zamiar jechać jak najszybciej i spróbować awansować na czwarte miejsce.

Kajetanowicz/Baran

KAJETAN KAJETANOWICZ: - Jedzie się fajnie, bo jest trudno, a o to chodzi w rajdach - nie przyjechaliśmy tu, żeby odpoczywać :). Mamy fantastycznie zestrojony samochód, a ma to tutaj szczególne znaczenie, zwłaszcza, że w zróżnicowanych warunkach trzeba zmieniać setup auta na każdy odcinek. Komplet 15 punktów cieszy, ale najważniejsze jest to, że jesteśmy na mecie 1 etapu. Nie oszczędzaliśmy ani siebie, ani auta i jutro także nie mamy takiego zamiaru. Chłopaki dziś mocno cisnęli, a zacięta rywalizacja wyzwala emocje, wymusza podejmowanie jeszcze większego ryzyka i naprawdę kocham takie chwile.
Starty Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana w sezonie 2013 wspierają strategiczny partner LOTOS Rally Team - Grupa LOTOS, a partnerami wspierającymi Mistrzów Polski są: LOTOS Paliwa - producent paliw LOTOS Dynamic - oraz Driving Experience i CUBE.ITG.
Szczegółowe informacje dotyczące Kajetana Kajetanowicza są dostępne na stronach www.lotosrallyteam.pl oraz www.kajto.pl, a także na: www.facebook.com/EmocjeDoPelna i www.facebook.com/KajetanKajetanowicz.

Chuchała/Heller

WOJTEK CHUCHAŁA: - Absolutnie nie przejmujemy się utratą prowadzenia, a druga pozycja startowa będzie dla nas nawet wygodniejsza. Czerpiemy bardzo wiele radości z jazdy, więc wygranie największej liczby OS-ów daje dodatkową satysfakcję. Zaczyna się robić naprawdę szybko, dlatego w niektórych miejscach muszę zamykać oczy i zaciskać zęby, żeby urwać jeszcze kilka sekund. Samochód spisuje się perfekcyjnie, a plan na jutro to utrzymanie dotychczasowego tempa.

KAMIL HELLER: - Druga pętla nie rozpoczęła się do końca tak, jak byśmy chcieli, ale wraz z kolejnymi kilometrami staraliśmy się znaleźć złoty środek między szybką i zachowawczą jazdą. Warunki były naprawdę trudne, więc cieszymy się, że udało nam się zakończyć dzień tak, jak go rozpoczęliśmy, czyli zwycięstwem oesowym. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym kibicom za wsparcie. Do zobaczenia jutro!

Bębenek/Bębenek

MICHAŁ BĘBENEK:
- Dzień możemy zaliczyć tylko do połowicznie udanych. Pierwszą pętlę przejechaliśmy bardzo ładnie, awansowaliśmy z siódmego na czwarte miejsce w generalce. Naszą ambicją było podium zarówno w dniu, jak i generalce, ale podczas drugiego przejazdu nie atakowaliśmy zbyt mocno. Mimo tego popełniliśmy mały błąd na szykanie, uciekło nam trochę czasu, jednak nie wybiło nas to z rytmu. Drugi odcinek jechało nam się płynniej i śmielej. Czułem, że z kilometra na kilometr mam coraz więcej wiedzy na temat samochodu. Chciałem dojechać czysto do mety, bo wydawało się, że będziemy mieli naprawdę dobry przejazd. Niestety, na słynnych walimskich patelniach, na ulicy Janusza Kuliga, wpadliśmy w zaspę śnieżną i zostaliśmy tam na 3,5 minuty. Dziękuję kibicom, którzy wykonali kawał dobrej pracy wyciągając nas na trasę. Na ostatnim odcinku, gdzieś w śliskiej partii musiało nas przestawić. Okazało się, że na poboczu był duży kamień, który uszkodził nam przednie i całe tylne koło, które się rozpadło. Musieliśmy stanąć i je zmienić co spowodowało dużą stratę czasową. Mimo wszystko jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Subaru jest jedną z rajdówek, do których najszybciej się zaadaptowałem, podoba mi się jej prowadzenie. Szkoda mi punktów z dzisiejszego dnia, chcieliśmy wskoczyć na trzecie miejsce. Po raz kolejny okazało się, że rajdy są nieprzewidywalne.

GRZEGORZ BĘBENEK: - Pierwsza pętla poszła nam całkiem nieźle, niestety na drugim przejeździe na każdym oesie mieliśmy przygody. Najpierw na szykanie, na kolejnym oesie na kostkach walimskich wpadliśmy na ciek wodny i samochód zjechał do rowu z którego wyciągali nas kibice. Na trzecim oesie, tuż po starcie w szpalerze kolein lodowych, najechaliśmy na kamień uszkadzając tylne koło, przez co ponieśliśmy kolosalną stratę. Jeśli chodzi o dalszą współpracę z samochodem to jestem spokojny. Jedzie nam się nim coraz lepiej, po prostu przytrafiły nam się dziś niespodzianki wynikające z warunków panujących na rajdzie. Jeśli chodzi o potencjał Michała w Subaru, także jestem dobrej myśli. Potrafi nim jechać bardzo szybko, o czym świadczą międzyczasy mierzone przez osoby stojące dziś na odcinkach. Fot. Marcin Kaliszka i Tomasz Kaliński.

Poprzedni artykuł Ogier czuje się lepiej
Następny artykuł Dwa zepsute Polo

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry