Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po Mikołowskim

ADRIAN JURASZ: - Teraz oficjalnie można stwierdzić, że pierwsza eliminacja cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska jest już za nami.

Oficjalnie uplasowaliśmy się na 4 miejscu w klasyfikacji generalnej, jak i w naszej klasie. Trzeba przyznać, że trasy 4 Rajdu Mikołowskiego okazały się dużo ciekawsze niż wydawało się po zapoznaniu. Dodatkowo połączenie nocnego prologu, niespodziewanie pięknej pogody oraz tłumów kibiców na odcinkach specjalnych, stworzyło piękne przedstawienie, godne otwarcia sezonu! Rajd Mikołowski swoją oprawą medialną wysoko podniósł poprzeczkę dla organizatorów pozostałych rund.Do minusów rajdu mogę zaliczyć wszędobylskie „niecięcia”, na chyba każdym zakręcie. Rozumiem takie posunięcie ze strony Organizatora z uwagi na dbałość o stan nawierzchni dróg, po których się ścigamy, ale z drugiej strony należy pamiętać, że cięcia to niezbędny element rajdowej jazdy i nie powinno się ich eliminować. Mogę też chyba ponarzekać na swoją jazdę, bo po przeanalizowaniu onboardów zauważyłem, że jeszcze sporo cennych sekund mogę urwać na szybkich partiach. Będę nad tym pracować, aby podczas następnych eliminacji nie mieć powodów do narzekania.Powracając jeszcze do wyników… Koniec rajdu sprezentował wszystkim zawodnikom niespodziankę. Dla części była ona miła, a dla reszty zapewne mniej… My zaliczaliśmy się niestety do „reszty”. Otóż zostały odwołane kary za potrącenie WSZYSTKICH, tj. 12 szykan z niedzielnej części rajdu. W porozumieniu z innymi zawodnikami – tuż po rajdzie, nasz zespół złożył oficjalny protest przeciwko powyższej decyzji, ponieważ naszym zdaniem godziła ona we wszystkich zawodników, którzy prawidłowo przejeżdżali szykany. Okręgowa Komisja Sportu Samochodowego wydała decyzję składającą się z dwóch części. Po pierwsze anulowanie kar zostało podtrzymane. Po drugie – zobowiązała Automobilklub Ziemi Tyskiej, jako organizatora rajdu do wydania oświadczenia, w którym PRZEPROSI ZAWODNIKÓW ZA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĘ.W tym miejscu chciałbym ogromnie podziękować naszym partnerom: SoftNet, W&W Serwis Żywiec, Auto Moto Service Gilowice, Pezdrive, Beesy.pl Eksabajt Coverain, Panopticon Films, krakow.naszemiasto.pl oraz KRK.TVMACIEJ MIKLASZEWSKI: - Właściwie większość powiedział już Adrian. Rajd okazał się być ciekawą imprezą, pełną zwrotów akcji i niespodzianek. Cieszę się, że dojechaliśmy do mety, cieszę się też, że byliśmy cały czas w czołówce najszybszych zawodników, pomimo faktu, że był to dla mnie i Adriana pierwszy wspólny start, który i tak był trochę startem „na dotarcie się”. Teraz nie pozostaje nic innego jak odliczać czas do następnej eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska!  Dziękuję wszystkim za gorący doping na Mikołowskim, nie zawsze miałem czas odmachać ;) Nie gniewajcie się, poprawię się następnym razem, czyli na 5 Rajdzie Zamkowym! Zapraszam serdecznie w imieniu nie tylko swoim i Adriana, ale Organizatorów i innych Załóg! Do zobaczenia!

Sikorski/Kielar | Fot. Mirosław Jąkała

TOMASZ SIKORSKI: - 4. Rajd Mikołowski, czyli I runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska 2015 zaczęła przyprawiać nam siwych włosów w tygodniu rajdowym i pozostało tak do końca. W wieczór przed wyjazdem mieliśmy problemy z transportem rajdówki. Wcześniej dowiedziałem się, że nie będzie namiotu serwisowego co jak się okazało, i tak nie miało znaczenia bo o 21.00 zrezygnował mechanik a z rana pasowałoby jeszcze parę gratów ogarnąć w Hani. Tak wiec po OA działaliśmy sami, czego efektem było zapoznanie x2 a nie jak przysługuje x3. Już w drodze do Mikołowa coś było nie tak z VTEC-kiem. Dostaliśmy baty od kolegów z klasy, ale Hania się odpychała, więc dążyliśmy do celu, którym była meta - i udało się. Potem pozostało już tylko kilkugodzinne oczekiwanie na decyzje o wstrzymaniu wyników, które końcowe, nieoficjalne, zawieszone wskazują, że w związku z zaistniałymi "zbiegami okoliczności" przed rajdem i w jego trakcie zajęliśmy z Patrykiem 10 miejsce w klasie na 17 załóg, co bardzo cieszy. Był to nasz pierwszy wspólny  start, ale współpraca układała się bardzo dobrze i płynnie, więc następny rajd pojedziemy w tym samym składzie.

PATRYK KIELAR: - To był bardzo ciężki weekend, podczas którego sami sobie byliśmy zarówno sterem, żeglarzem jak i okrętem (a nawet żaglem). Wyjazd na rajd bez lawety, zaplecza technicznego, a także mechaników, był naprawdę ciężkim wyzwaniem. Jakby tego było mało, do Mikołowa udaliśmy się rajdówką, która wymagała stosunkowo dużego nakładu pracy, aby pozytywnie przebrnąć przez badanie kontrolne. Sytuacja podczas której załoga skupia się na wszystkim innym oprócz swoich obowiązków, jest sytuacją bardzo niekorzystną. Myślę jednak, że poradziliśmy sobie z nią wzorowo, o czym zresztą świadczyć może nasza obecność na mecie rajdu w jednym kawałku. Pomimo faktu, że wszystkie odcinki specjalne pokonaliśmy bez VTEC-a, dysponując o wiele słabszym samochodem niż nasi konkurenci, atmosfera w samochodzie, jak i poza nim była naprawdę świetna. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby czerpać jak najwięcej przyjemności z przemieszczania się po odcinkach 4. Rajdu Mikołowskiego i szczerze mówiąc, udawało nam się to nadzwyczaj dobrze. Zdając sobie sprawę z naszej niezbyt sprzyjającej sytuacji, bez zbędnego parcia na wynik skupialiśmy się na pokonywaniu kilometrów w sposób zupełnie bezstresowy. Nie staraliśmy się nadrabiać strat związanych z brakiem mocy – po prostu jechaliśmy swoje, co znalazło odzwierciedlenie na mecie rajdu, a co więcej – według nieoficjalnych wyników zdobyliśmy pierwszy punkt w naszej klasie w tym sezonie, co nadzwyczaj dobrze rokuje na przyszłość.
Duże podziękowania dla Kiernicki Motosport - Organizacja Testów Rajdowych oraz WATKEM za pomoc w serwisie i dach nad głową. Sikorski Rally Team oglądacie dzięki wsparciu: Caffaro - www.caffaro.pl - producent rolek i napinaczy, ZmienOlej.pl - www.zmienolej.pl - oleje Millers i Amsoil, Techniczne Elementy Poliuretanowe Deuter s.c. - elementy zawieszenia, Hamujbezpiecznie.pl - www.hamujbezpiecznie.pl - portal motoryzacyjny, Rally Dragon - www.rallydragon.pl - akcesoria rajdowe, EBC Brakes Polska - www.ebcbrakes.pl tarcze oraz klocki hamulcowe, do pojazdów samochodowych oraz motocykli, rowerów górskich i quadów. Fot. miroslawjakala.pl - Mirosław Jąkała Photography

Miksa/Lipowiecki

GRZEGORZ MIKSA: - Osiągane w Rajdzie Mikołowskim czasy nie były dla mnie najważniejsze. Starałem się eliminować błędy i jeździć widowiskowo, co – mam nadzieję – podobało się kibicom. Bardzo chciałbym podziękować mechanikom za przygotowanie samochodu i jego szybką odbudowę. Ze względu na pożar mojego Subaru brakło czasu na testy, więc wszystko było sprawdzane na odcinkach Rajdu Mikołowskiego. Nie obyło się bez drobnych usterek, a największym problemem okazała się temperatura oleju, która przy podtrzymaniu turbo szybko rosła. Dziękuję kibicom za doping oraz moim Partnerom: Kinu Helios, firmom: Magneti Marelli, Checkstar, Czanieckie Makarony, a także Radiu Bielsko i Radiu Express.

Wilk/Wróblewski

MAGDA WILK: - Meta! Wiadomo - mogło być lepiej ale mimo wielu przygód, nieszczęsnej dwójki i masy kar za szykany to jednak progres jest. Start uważam za udany, chociaż teraz patrząc po kilku dniach na nagrania to widzę czasami masę głupich błędów. Jednak to pierwszy taki rajd po bardzo dużej przerwie. Tak naprawdę totalna rewolucja. Zmiana opisu, pilota i samochodu na tylni napęd. Wiem, że dużo pracy przede mną. Brakuje mi obycia z tym autem i bardziej agresywnej jazdy ale mam nadzieję, że to kwestia odpowiedniej liczby kilometrów. Oby! Póki co wyniki nie są znane, ponieważ zrobił się mały bałagan, jednak dla mnie najważniejsze jest to, że fragmentami było naprawdę szybko, płynnie i widzę światełko w tunelu. W drugiej rundzie nie wystartujemy, jednak podczas trzeciej wykorzystamy ten bagaż doświadczeń.
Podziękowania dla wszystkich, którzy nam pomagali, kibicowali i trzymali za nas kciuki oraz dla naszych patronów: motocaina.pl, WrOOOOm TV oraz conaweekend.com. Podziękowania również dla ekipy z Alcar Service, która dbała o nasze auto.
 
KACPER WRÓBLEWSKI:
- Jestem bardzo zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy na rajdzie, począwszy od opisu a kończąc na jeździe. Czeka nas jeszcze sporo roboty ale obecny progres pokazuje mi, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Patrząc pod kątem samego rajdu to nie uniknęliśmy kilku przygód, jak np. wizyta w polu. Magda została też chyba mistrzynią w potrącaniu szykan. Na szczęście okazało się, że kary za potrącenia zostały anulowane, ponieważ były one zbyt wąsko ustawione. Generalnie wszystko to składa się na kolejne doświadczenie. Osobiście dla mnie ten start to też spora lekcja nauki –  dyktowanie to dla mnie coś nowego. Na tyle zresztą nowego, że na pierwszym odcinku zapomniałem który to mój fotel. Podsumowując – już się nie mogę doczekać kolejnych startów z Magdą.

Poprzedni artykuł Po Hessen Rallye Vogelsberg
Następny artykuł Rusza 60 sezon RSMP

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry