Pojazdy te znacznie się zmieniły od 2008 roku, ale Fiesta jest naprawdę dobra i sądzę, ze będę mógł uzyskać parę dobrych czasów na odcinkach specjalnych podczas tego weekendu. Przed czterema laty zająłem tu drugie miejsce, a zatem czuję się całkiem pewnie przed rajdem. Jestem również wdzięczny Monster World Rally Team za otrzymaną szansę dołączenia do zespołu w tej rundzie. Będzie dużo frajdy!
MICHAŁ KOŚCIUSZKO: - Rajd Meksyku jest bardzo specyficzny, zwłaszcza pod kątem wysokości, na których rozgrywane są odcinki specjalne. W najwyższych miejscach trasy będą na poziomie 2500 metrów. Trzeba starać się utrzymać optymalny tor jazdy i jak najmniej się ślizgać, wykorzystując przy tym dostępną moc, która w takich wysokogórskich warunkach spada aż o 20%. Kolejnym problemem będzie temperatura, sięgająca w samochodzie nawet 50 stopni, co w połączeniu z długością odcinków - najdłuższy ma ponad 54 kilometry - stanowi wręcz mordercze wyzwanie nie tylko dla załóg, ale i samochodów. Zakończyliśmy już testy, podczas których wypracowaliśmy najkorzystniejszy set-up. Ten rajd zawsze był dla nas udany, stawaliśmy tutaj dwukrotnie na podium: w 2008 roku w JWRC i 2010 w SWRC. Teraz też jestem dobrej myśli.
SEBASTIEN OGIER: - Pomimo specjalnych ustawień, w Meksyku będziemy mieli mniejszą moc silnika niż na innych rajdach. Kierowcy muszą się do tego przystosować. Do tego wysokie temperatury sprawiają, że cały czas musimy uzupełniać płyny, aby nasza koncentracja nie ucierpiała podczas odcinków specjalnych. Ze względu na słabsze osiągi w porównaniu do WRC, będziemy celowali w najlepszy finisz w S2000, tak jak to zrobiliśmy w Szwecji. To mój pierwszy szutrowy rajd w Skodzie Fabii S2000. W Szwecji spisywała się naprawdę dobrze, więc mam nadzieję, że te warunki też jej będą pasowały. Pomijając to uwielbiam szutrowe odcinki, jak te w Rajdzie Meksyku.
KEVIN ABBRING: - Dla mnie to zupełnie nowy rajd. Dlatego zapoznanie jest dla mnie jeszcze ważniejsze. To będzie mój pierwszy rajd z nowym, wysoce doświadczonym pilotem - Freddym Miclotte. Trenowaliśmy razem przez kilka ostatnich tygodni i zoptymalizowaliśmy nasze notatki. Dla mnie to dobrze, że jest dużo szutrowych odcinków, również dzięki mojemu doświadczeniu z szutrowych mistrzostw Francji. Nie mogę się doczekać superoesu prowadzącego tunelami Guanajuato w czwartek, z dziesiątkami tysięcy kibiców.
SEBASTIEN LOEB: - To zawsze przyjemna impreza. Jest słonecznie, fajnie się jeździ na tych odcinkach i widać, że kibice to kochają. Honorowy start w czwartek wieczorem na ulicach Guanajuato jest jednym z najważniejszych wydarzeń sezonu. Wspaniale, że potem od razu jedziemy na odcinek specjalny prowadzący podziemnymi ulicami górniczego miasta. Nie lubię zbytnio tego typu rajdów [red. siedem superoesów], ale trzeba do tego podejść poważnie, ponieważ można stracić dwie lub trzy sekundy, a takie różnice uzyskuje się pod koniec dwudziestokilometrowego odcinka. Wolę standardowe odcinki szutrowe. W Meksyku górskie drogi są dość szerokie i szybkie. Oczywiście są też wąskie, kręte sekcje, gdzie trzeba być ostrożniejszym, ale generalnie to fajny rajd do jazdy.
MIKKO HIRVONEN: - Mam dobre wspomnienia z zeszłego roku, ponieważ finiszowaliśmy na podium, ale ciężko poradzić sobie z tym rajdem. Rajd jest w regionie położonym dwa tysiące metrów nad poziomem morza, a to oznacza, że silniki mają znacznie mniejszą moc. Miałem też kilka kapci, choć to nie jest najcięższy rajd dla opon. Jestem podekscytowany perspektywą startu w tym rajdzie dla Citroena, ponieważ zawsze notowali dobre wyniki w Meksyku. Jestem też jeszcze bardziej entuzjastycznie nastawiony, ponieważ testy na szutrze poszły bardzo dobrze. Miałem doskonałe wyczucie samochodu. Większość rajdów WRC teraz jest rozgrywana na szutrze, więc ciekawie będzie zobaczyć, jak wygląda układ stawki kierowców i jak zespoły nabierają formy. Myślę, że mogę wykręcić jakieś dobre czasy odcinków, ale zdaje sobie sprawę, że walczymy też ze wszystkimi innymi zespołami, więc musimy się postarać o dobry wynik dla Citroena.
NASSER AL-ATTIYAH: - To naprawdę jeden z moich ulubionych rajdów. Przypomina mi podekscytowanie, jakie generuje Rajd Dakar jadąc przez Argentynę lub Chile. Cieszę się, ponieważ będę rywalizował na nawierzchni, która pasuje pod mój styl jazdy. W Szwecji moim celem było tylko dotarcie do mety. Sporo się nauczyłem zarówno o pracy zespołu, jak i funkcjonowaniu samego zespołu. W Meksyku będzie inaczej. Zamierzam przycisnąć mocniej i postarać się o jakieś dobre czasy. Trudno przewidzieć, jakie zajmiemy miejsce, ale będę szczęśliwy, jeśli zdobędziemy punkty w klasyfikacji kierowców.
THIERRY NEUVILLE: - Badałem rajd oglądając możliwie jak najwięcej onboardów i trasy wyglądają bardzo zachęcająco. W przeciwieństwie do Szwecji myślę, że mogę tutaj zbliżyć się do tempa czołówki. Fakt jest taki, że nadal muszę nabijać jak najwięcej kilometrów, aby dalej się poprawiać. Dlatego będę słuchał rad zespołu i będę podchodził do tego stopniowo. Przycisnę, kiedy będę się czuł pewnie, że mogę tak zrobić.
JEWGIENIJ NOWIKOW: - Nie mogę się doczekać Rajdu Meksyku. Startowaliśmy tu w 2011 roku i podobały mi się odcinki. Nie mieliśmy żadnych testów przed tą imprezą, ale od zeszłego roku pracowaliśmy nad poprawą naszych notatek, żeby w jak najlepszej pozycji podejść do tego rajdu. Liczę, że będziemy mieli dobry rajd i poprawimy piąte miejsce. Taki jest mój cel i od początku będę cisnął, aby to osiągnąć.
OTT TÄNAK: - Czuję się dobrze przed Rajdem Meksyku, spodziewam się, że będzie dobra pogoda i dużo słońca. Startowaliśmy w Meksyku w zeszłym roku i podobają mi się odcinki, ale dla nas pierwszeństwem będzie upewnienie się, że przejedziemy przez wszystkie oesy. W zeszłym roku straciliśmy jeden dzień, więc dla nas to naprawdę ważne, aby teraz dobrze poznać odcinki. Po Rajdzie Szwecji miałem trochę testów na szutrze w Wielkiej Brytanii. Miałem dobre wyczucie samochodu. Dla nas najważniejsze jest, aby zdobyć dobre doświadczenie na tych odcinkach. Oczywiście zawsze byłoby dobrze zdobyć trochę punktów i jeśli będzie dobrze szło, możemy przycisnąć, ale celem jest ukończenie rajdu.
JARI-MATTI LATVALA: - Drogi w Meksyku nie są najbardziej dziurawymi z całego sezonu, ale to również nie są najłatwiejsze trasy. Przepusty przecinające drogi są sporym utrudnieniem dla samochodów. W rajdach ważne jest, aby utrzymać samochód w koleinach na czystej linii jazdy, szczególnie w Meksyku, gdzie wysokość powoduje mniejszą moc silnika. Jeżeli popełnisz błąd, ślizgasz się i tracisz więcej czasu, ponieważ przyśpieszenie jest gorsze niż normalnie. W tej sytuacji łatwo również o przejechanie zakrętu na niewłaściwym biegu. Coś co może zostać uznane podczas zapoznania za czwórkowy zakręt, w rajdzie można przejechać tylko na trzecim biegu.
PETTER SOLBERG: - Meksyk to pierwszy szutrowy rajd w sezonie i mistrzostwa już naprawdę wchodzą na najwyższy bieg. Wysokość wpływa na twoją jazdę. Będziemy mieli mniejszą moc, więc trzeba trochę mocniej atakować utrzymując wyższą prędkość. Miałem dobre wyniki w Meksyku i kolejny pomyślny rezultat uzupełniłby mocne rozpoczęcie sezonu.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.