Nadzieje Szwedów

Pierwszym występem 28-letniego kierowcy z Säffle w Imprezie, byłby domowy Svenska Rallyt - Säffle dzieli od Karlstad zaledwie 50 km.

Carlsson zaliczył w tym roku osiem startów w Peugeocie WRC - 206-ką z Bozian Racing zdobywał punkty w Szwecji (8.), Nowej Zelandii (8.) i Grecji (5.). Był 9. w Finlandii, 11. na Korsyce. Podczas Rally GB wsiadł do trzeciej 307-ki, ale opuścił drogę na OS 6. W dorobku Carlssona, który podaje jako swój pierwszy pojazd... traktor taty Leifa, licencję zdobywał Swiftem, po czym udzielał się w Volvo Original Cup - widnieje już 30 występów w MŚ.

W kolejce po Imprezę stał także drugi Szwed, Per-Gunnar Andersson. PG jest cztery lata młodszy od Carlssona i mieszka 50 km dalej od bazy Rajdu Szwedzkiego - w Aarjäng. Według przecieków, zapadła jednak decyzja, by mistrz JWRC pozostał na kolejny sezon w Ignisie, co kojarzone jest z planowaną przez Suzuki, budową własnego WRC na 2006 rok. Podobno do Suzuki puka również Nicolas Bernardi, drugi junior w tegorocznej punktacji.

Z początkiem tygodnia, PG Andersson stał się bogatszy o 50.000 funtów. Otrzymał czek od dyrektora sportowego Pirelli, Paula Hembery'ego, kasując lwią część puli nagród, po raz pierwszy przeznaczonej do podziału pomiędzy uczestników JWRC. Pulą zarządza International Sportsworld Communicators Ltd, ale środki pochodziły od Pirelli - każdy kierowca woził na samochodzie reklamę włoskich opon i paradował w stosownej czapeczce.